Sytuacja na wschodzie robi się coraz bardziej dramatyczna. Putin koncentruje wojska, amerykański wywiad podaje już nawet konkretną datę, kiedy może dojść do wybuchu wojny. Co w tym czasie robi Krystyna Pawłowicz? Z właściwym sobie wdziękiem, komentuje wszystko na twitterze za pomocą obrazków. Korzystając ze skupienia uwagi świata na temacie Ukrainy udało się jej przy okazji uderzyć w homofobiczne i ksenofobiczne tony. Pawłowicz udostępniła memy, które według opisu przedstawiają pobór do wojska w Niemczech. Możemy na nich zobaczyć grupę roznegliżowanych mężczyzn, być może związanych ze środowiskami LGBT.
"W Niemczech mobilizacja…" - napisała lakonicznie nad obrazkami.
Według ocen służb wywiadowczych USA, o których pisała amerykańska stacja NBC News, wokół Ukrainy - w tym na Białorusi, gdzie w czwartek rozpoczęto wojskowe ćwiczenia - Rosja zgromadziła ok. 100 batalionowych grup taktycznych, czyli ponad połowę wszystkich jednostek, które posiada. Służby wyznaczyły też dziewięć możliwych scenariuszów i kierunków ataku rosyjskich wojsk, w tym m.in. manewry okrążające Kijów, a także ofensywę na większość terytorium na wschód od Dniepru. Według oceny Pentagonu rosyjskie wojska byłyby zdolne dotrzeć do Kijowa w 48 godzin.
W związku ze zwiększeniem napięcia w regionie do opuszczenia Ukrainy i niepodróżowania do tego państwa wezwały swoich obywateli rządy Włoch, Holandii, Belgii, Szwecji i Hiszpanii. Podobne komunikaty już wcześniej wydały rządy m.in. USA, Wielkiej Brytanii, Łotwy, Norwegii, Japonii, Kanady i Izraela.
W sobotę po raz czwarty od początku kryzysu telefonicznie rozmawiali ze sobą prezydent USA Joe Biden oraz prezydent Rosji Władimir Putin. Amerykańska administracja informowała, że rozmowa była "rzeczowa i profesjonalna", ale "nie zmieniła fundamentalnej dynamiki sytuacji, jaką obserwujemy od kilku tygodni".