Wołodymr Zełenski po raz kolejny chce uświadomić światu, jak nieuczciwym przeciwnikiem jest Rosja. Zwraca uwagę na to, co robią żołnierze w miastach, które zajęli. "Okupanci celowo przerywają komunikację. Celowo blokują dostawy żywności i wody. Odłączają prąd. W Mariupolu po raz pierwszy od dziesięcioleci, po raz pierwszy od najazdu hitlerowskiego, z powodu odwodnienia zmarło dziecko. Posłuchajcie mnie dzisiaj, drodzy partnerzy! Z ODWODNIENIA. ZMARŁO DZIECKO. W 2022 ROKU!” - mówił wyraźnie roztrzęsiony w czasie wtorkowego orędzia, opublikowanego na Facebooku. Przyznał też, że choć bezpośrednią winę za każdą śmierć i każde zniszczenie w Ukrainie ponoszą Rosjanie, to odpowiedzialność za to "spoczywa także na tych, którzy od trzynastu dni nie potrafią podjąć decyzji o zapewnieniu bezpieczeństwa ukraińskiego nieba, gdzieś tam w Europie, na Zachodzie". Tym samym znów wezwał do jak najszybszego zamknięcia nieba nad Ukrainą.
CZYTAJ TAKŻE: Zełenski odważnie: "Niczego się NIE BOJĘ. Koniec wojny będzie jak w hollywoodzkich filmach"
Ukraiński przywódca po raz kolejny nazwał to, co dzieje się w tej chwili w Ukrainie ludobójstwem. I zaapelował: "Istnieją wartości niepodlegające warunkom. Takie same dla wszystkich. Przede wszystkim taką wartością jest życie. Prawo do życia dla każdego. Właśnie o to walczymy na Ukrainie. Właśnie tego chcą nas pozbawić okupanci. I to jest właśnie to, co świat musi chronić".
CZYTAJ TAKŻE: Miłość w cieniu wojny. Ukraiński żołnierz zaskoczył ukochaną. To nagranie wyciska łzy!