W środę 8 stycznia w Polsat News Karol Nawrocki został zapytany czy widzi Ukrainę w NATO. Kandydat PiS na prezdyenta odpowiedział, że ma stałe zdanie w tej kwestii i wyrażał je już jako prezes IPN - wiąże się ono z kwestią zbrodni wołyńskiej. - Na dzień dzisiejszy nie widzę Ukrainy w żadnej strukturze, ani w Unii Europejskiej, ani w NATO, do momentu rozstrzygnięcia tak ważnych dla Polaków także spraw cywilizacyjnych - powiedział kandydat na prezydenta. Dodał, że "nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tys. swoich sąsiadów" i które "robi kolejne uniki". Nawrocki powtórzył w czwartek, że nie wyobraża sobie, by Ukraina, państwo, które - jak powiedział - nie rozlicza się ze swojej przeszłości, współtworzyło międzynarodowe instytucje jak Unia Europejska czy NATO.
Zełenski odpowiada Nawrockiemu
O wypowiedź Karola Nawrockiego, Wołodymyr Zełenski był pytany podczas wywiadu dla "Rzeczpospolitej", TVN24, Krytyki Politycznej oraz Onetu. Jeżeli Ukrainy nie będzie w Unii i nie będzie w NATO, jeśli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić swego kraju - mówił prezydent Ukrainy.
- Bo jeżeli Ukrainy nie będzie nigdzie, to ryzyko [wojny w Polsce - przyp. red.] będzie bardzo wysokie. Rosja od razu po Ukrainie będzie wtedy na granicy z Polską i wtedy będzie miał nie polityczne zawody, lecz będzie walczył o swoje życie - powiedział.
Wołodymyr Zełenski 15 stycznia gości w Polsce, gdzie spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem oraz z prezydentem Andrzejem Dudą. Głównym tematem rozmów była tocząca się wojna na Ukrainie oraz kwestie bezpieczeństwa.