Tajne akta afery podsłuchowej: NAZWISKA i ADRESY. Prokuratura w panice!

i

Autor: Zbigniew Stonoga/Facebook

Zdjęcia akt AFERY PODSŁUCHOWEJ opublikowanych przez Stonogę zrobili aplikanci adwokata Falenty

2015-06-10 16:25

Zdjęcia tajnych akt afery podsłuchowej, które we wtorek trafiły do sieci przez Facebooka Zbigniewa Stonogi zostały zrobione przez aplikantów obrońcy Marka Falenty, adwokata Grzegorza Radwańskiego.

Materiały ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej, które znalazły się na profilu facebookowym biznesmena Zbigniewa Stonogi wykonali aplikanci adwokata Marka Falenty. Takie informacje podało Radio ZET. Jak czytamy na radiozet.pl: Nasi dziennikarze znaleźli trop oglądając uważnie opublikowane przez blogera zdjęcia na Facebooku. To karta 59 z pierwszego tomu akt sprawy. Pod kartą ze zdjęciami z wizji lokalnej w restauracji Sowa i Przyjaciele zauważyliśmy pismo adwokatów do prokuratury Warszawa Praga. Autorem pism miał być Grzegorz Radwański. Jak trafiono na ten trop? Na jednym ze zdjęć widać pod teczką z dokumentami pismo, a na nim fragment zdania "udostępnieniu". Widać też nazwisko prokurator Anny Hopfer, która prowadzi śledztwo w spraiw eafery podsłuchowej. Na dokumencie, którego część widać na zdjęciu udało się odczytać także fragmenty zdań: "Grzegorz Ra...", "Małeck...". Rzecznik Okręgowej Prokuratury w Warszawie, Przemysław Nowak zaznaczył, że prokuratura zbada ten trop.

Adwokat Grzegorz Radwański wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że sprawy, którymi zajmuje się kancelaria oraz to jak ona funkcjonuje, objęte jest tajemnicą zawodową. Szef Radwańskiego, właściciel kancelarii Marek Małecki, przyznał, że nikt ze współpracowników ani pracowników kancelarii prawnej nie przyczynił się do tego, by akty sprawy zostały udostępnione osobom postronnym podaje radio.

Zobacz: Tajne akta AFERY PODSŁUCHOWEJ: Od podsłuchów do domów schadzek