mirosław skowron

i

Autor: "Super Express"

Zdaniem redaktora: Zjednoczenie ponad podziałami

2017-10-09 4:00

Przez media przebiegły ostatnio głosy oburzenia na Ryszarda Sklepowicza. W TVP paraduje jako ekspert lub prawnik. Pan Sklepowicz przyznał, że lubi wolny czas spędzać na demonstracjach kobiet, stojąc z boku i zastanawiając się, którą z nich by "wyru...ł". Co prawda pan Sklepowicz nie wygląda tak, żeby panie, patrząc na niego, darły na sobie majtki z zachwytu, ale pomarzyć wolno każdemu. Nawet zboczeńcom. Rzecz w tym, że nie wszyscy zboczeńcy chodzą opowiadać o swoich marzeniach po mediach w roli ekspertów.

Nie znam faceta, nie wiem, skąd ten burak się wziął w życiu publicznym. To znaczy od niedawna wiem i trochę dziwię się, że bywa on ekspertem w prawicowej od jakiegoś czasu TVP. Prof. Sławomir Cenckiewicz poinformował bowiem, że Roman Sklepowicz występujący w TVP jako prawnik jest byłym oficerem WSW z czasów PRL.

Rzeczywiście zalatywało to trochę humorem koszarowym, a dobrze, że tylko takim. Okazało się bowiem, że pan Sklepowicz był też jednym z sekretarzy Zjednoczenia Patriotycznego "Grunwald". Dla tych, którzy nie pamiętają - było w PRL takie dziwadło pod wodzą reżysera Poręby, które zajmowało się ściganiem Żydów w życiu publicznym po tym, kiedy PZPR po marcu 1968 roku już tak wprost nie wypadało.

Niestety, buracka tendencja oceniania ludzi przez pryzmat tego, czy odpowiednio dużo "ruch...", rozlała się od jakiegoś czasu po życiu publicznym i nie dotyczy tylko byłych oficerów PRL czy działaczy "Grunwaldu". Jerzy Owsiak sugerował podobną aktywność Krystynie Pawłowicz, bo uważał, że od tego "poukłada jej się w głowie". Władysław Frasyniuk publicznie sugerował, że Kaczyński zachowywałby się inaczej, ale jest jaki jest, bo dawno albo w ogóle "baby nie widział", choć kiedy Frasyniuk był działaczem Unii Demokratycznej, niespecjalnie rwał się do wypominania "braku chłopa" swojej własnej premier.

Panowie Sklepowicz, Owsiak i Frasyniuk powinni chyba założyć jedną partię, która postulowałaby wprowadzenie pewnego progu "ruch...", po którym można by zostać w Polsce posłem i senatorem. Kto mógł-by zostać prezydentem? Może ktoś na kształt Idiego Amina Dady? Krwawy matołek, który został dyktatorem Ugandy, miał aż sześć żon, trzynaścioro dzieci (ślubnych) i cały tabun kochanek i dzieci nieślubnych.

Tyle że według świadków niespecjalnie go to równoważyło i rozluźniało. Prawdziwy spokój przyniosło mu dopiero porąbanie jednej ze swoich żon siekierą i upchnięcie jej w lodówce.

ZOBACZ: Donald Trump szykuje WOJNĘ? Pozuje z generałami i zapowiada "BURZĘ"

PRZECZYTAJ: Emerytura 500 Plus. Minister Rafalska komentuje: „nic nie jest przesądzone”

POLECAMY: Prezydent Andrzej Duda: Wiem, kto mnie ZDRADZIŁ!

Nasi Partnerzy polecają