Na początku była wielka nadzieja najlepszych na świecie kibiców, czyli oczywiście tych nie wiadomo czemu rozradowanych Polaków. Cały rozdziawiony i urzeczony świat zgodnie twierdził i twierdzi, że nigdzie, ale to nigdzie, na żadnym kontynencie i w żadnym kraju nie ma tak wspaniałej publiczności jak w Polsce. Nigdzie na meczach siatkówki nie gromadzą się takie tłumy i nigdzie nie ma takiego huraganowego dopingu. Ten doping niósł naszych siatkarzy i nas wszystkich przez kolejne mecze, hale, zwycięstwa. Trochę widowisko popsuło nam paru decydentów, którzy zobaczyli biznes w miejscu, w którym powinien być zagwarantowany swobodny dostęp do podziwiania naszej, powtarzam - naszej, a nie jakiejś prywatnej reprezentacji. Ale zostawmy ich w spokoju, bo mam nadzieję, że czegoś się nauczyli, i że ci, którzy muszą nam zagwarantować oglądanie reprezentacji za darmo, zrobią to w przyszłości.
Zobacz też: Opinie Super Expressu. Marek Król: Matoły sukcesu
Wreszcie wielkie podziękowania dla naszych siatkarzy
Oglądaliśmy więc z wielką dumą i wzruszeniem grę naszych siatkarzy i cudowny sposób ich dopingowania, o którym pomarzyć mogą tylko drużyny piłkarskie. Finał mistrzostw świata obejrzało około 10 milionów Polaków. Niezapomniane, krzepiące, budujące wrażenia. Polakom bardzo potrzebne było to spektakularne zwycięstwo. Pokazanie całemu światu, że jesteśmy w stanie wygrać z najsilniejszymi - i z Rosją, i Niemcami, i wreszcie z Brazylią. Pokazanie, że potrafimy być, że jesteśmy potęgą, jeśli chcemy, jeśli o to walczymy z całych sił. Wreszcie wielkie podziękowania dla naszych siatkarzy, trenerów, dla całej ekipy, bo dostaliśmy od nich wiele czystej, prawdziwej radości i najlepszych gatunkowo wzruszeń. Jesteśmy wspaniałym narodem, z wielkim, wielkim duchem. Naszym Mistrzom Świata dziękujemy, że walczyli i dla nas, i dla siebie, i że dla nas i dla siebie zwyciężyli. Dziękujemy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail