A teraz dwa krótkie i kolejne już opisywane przez "Super Express" dowody na totalną głupotę naszego prawa. Beznogi, samotny, 61-letni Stanisław Mazur dostawał od opieki społecznej nędzne 529 zł. Zlitowała się nad nim całkiem dla niego obca kobieta, matka dwóch synów, i przygarnęła pod dach. I co wtedy? Wtedy polskie państwo uznało, że trzeba mu zabrać te nędzne 529 zł, bo rzekomo żyje we wspólnym gospodarstwie domowym z innymi ludźmi. Takie jest polskie prawo. Że głupie? Tak, głupie, pisałem o tym na początku, uchwalili je posłowie, przecież nie my. W tej sytuacji najlepiej będzie, jak się bezdomnego kalekę wyrzuci na zimę z domu, bo tylko wtedy dostanie pieniądze. A że zamarznie na mrozie? A kogo obchodzi samotny inwalida? Drugi przypadek opisywany przez nas wczoraj. Pedofil, 32-letni Bartosz K., po odsiedzeniu wyroku zostaje bez żadnej kontroli państwa wypuszczony na wolność. Tego samego dnia uderza kamieniem w głowę 8-letniego chłopczyka i gwałci go. Tego samego dnia! Dlaczego państwo na to pozwoliło? Dlaczego to chore państwo nie dba o nasze dzieci? W nosie mam interesy tego pedofila i jego rzekome prawa obywatelskie. Po wyjściu z więzienia powinien być umieszczony w ośrodku terapeutycznym, w którym specjaliści po gruntownym zbadaniu orzekliby, czy nadaje się do życia w normalnym społeczeństwie. A nawet jakby już to orzekli, to w miejscu, w którym pedofil ma przebywać, wszyscy muszą wiedzieć, że mają koło siebie kogoś takiego. Takie powinno być polskie prawo i tak powinni je stanowić dla obywateli i dla naszych dzieci posłowie. Jednak obecni posłowie wolą się zajmować tak absurdalnymi ustawami jak ta o uzgadnianiu płci, na mocy której kobieta w ciąży może sobie uzgodnić, że jest mężczyzną. To nie żart. Postępowi posłowie są tak postępowi, że lecąc do przodu, mózgi zostawiają w tyle. Daleko w tyle. 25 października będzie szansa ich powymieniać. Proszę to rozważyć.
Zobacz także: Sławomir Jastrzębowski: Tymczasem papież pokazuje mi stare buty