W tym samym procesie powinien zostać skazany Jaruzelski za zbrodnię jeszcze cięższą, bo za kierowanie tym związkiem przestępczym. Czerwonemu generałowi Jaruzelskiemu, który przez lata gnębił Polaków, upiekło się wczoraj tylko dlatego, że z powodu złego stanu zdrowia jego osobę wyłączono z tej sprawy. Za swoje zbrodnie przyjdzie mu zapewne odpowiedzieć na innym świecie. Kara dla Kiszczaka wydaje się niewspółmierna do krzywd jego ofiar, a w dodatku jej wykonanie zawieszono - ale wreszcie zbrodniarz został przez polski sąd skazany za komunistyczną zbrodnię. Przypomnijmy, że ten sam Kiszczak jeszcze niedawno był przez Adama Michnika nazywany zupełnie serio człowiekiem honoru! Zły to był kraj, w którym gloryfikowano komunistyczne kreatury.
Chichotem historii jest fakt wsadzenia do aresztu na dwa tygodnie Adama Słomki, który wczoraj w sądzie protestował przeciw czerwonym zbrodniarzom. Nie chcę go bronić, bo jego metody, styl, dobór słów i argumentów w sali sądu są dla mnie nie do zaakceptowania. Chcę tylko zwrócić uwagę, że zbrodniarze za kratami nie spędzili ani jednej minuty, a człowiek, który przeciw nim protestował (zgodzę się, że w sposób co najmniej niemądry), powędruje tam na 14 dni.
Mimo wszystko sąd wytrącił wczoraj obrońcom Jaruzelskiego i Kiszczaka argumenty z dłoni. Ale oślepieni nienawiścią do wolnej Polski, spijający w PRL śmietankę fanatycy komunizmu dalej będą ich bronić - co do tego nie mam wątpliwości...