Zbigniew Ziobro został zapytany, czy obecnie przebywający w szpitalu Piotr Wawrzyk zostanie przesłuchany w sprawie afery wizowej, gdy jego stan zdrowia na to pozwoli. Polityk nie miał najmniejszych wątpliwości.
- Tak, oczywiście. Na pewno do takiego przesłuchania dojdzie. Na ten moment mogę powiedzieć, wbrew twierdzeniom polityków PO, a w ślad za nimi niektórych mediów, że nie ma w tej chwili cienia dowodów, które by wskazywały, że pan Wawrzyk czerpał jakiekolwiek korzyści, ze był przestępczo zaangażowany w ten proceder. Podkreślam mikoskalę w stosunku do tego, co opowiadają bajkopisarze z PO, będąc w desperacji, bo przegrywają wybory – mówił minister sprawiedliwości w RMF FM.
Lider Suwerennej Polski podkreślał, że skala wydarzenia jest mniejsza, niż mogłoby się wydawać.
- Jest różnica jeżeli zjawisko miałoby dotyczyć kilkuset tysięcy ludzi, a niespełna 300 ludzi, 268 dokładnie, uwzględnionych wiz – stwierdził.
Zbigniew Ziobro zapowiedział także, że zamierza o afery wizowe na o wiele większą skalę, które jego zdaniem miały mieć miejsce za czasów rządów PO.
- Afera została wykryta przez polskie służby, żadne zagraniczne. To są kolejne bajki. Prowadzimy sprawę bardzo ofensywną. Niebawem przedstawię państwu afery, przyjmując retorykę PO, wielokroć większe, bo były wielokroć większe jeśli chodzi o skalę, ilość wiz wydawanych za łapówki w okresie rządów Donalda Tuska, kiedy był premierem – oznajmił.