Przez ogromne opady deszczu, które przyszły nad Polskę wraz z niżem genueński. Rzeki zaczęły wylewać i zatapiać kolejne miejscowości. Ludzie musieli się ewakuować ze swoich domów. Zalane są takie miejscowości jak: Kłodzko, Głuchołazy, Nysa, Bystrzyca Śląska. Wielka woda zbliża się do Prudnika. Ludzie przeżywają dramaty! Szczególnie niebezpiecznie jest w województwach: śląskim, opolskim, dolnośląskim i małopolskim. To tam zalane są ulice, domy, a strażacy pracują na pełnych obrotach.
Rząd śledzi sytuację powodziową w Polsce
Sytuację śledzą politycy z władzy. O wszelkich zmianach informowany jest premier Donald Tuk, minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak czy szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Premier powiadomił, że zlecił przygotowanie rozporządzenia, na mocy którego wprowadzony zostanie stan klęski żywiołowej - WIĘCEJ O TYM - TUTAJ.
Ziobro uderza w Tuska! Poszło o powódź
To, co dzieje się w Polsce poruszyło byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Polityk postanowił umieścić w sieci wpis uderzający w obecnego premiera:
Mieszkańcy południa Polski przeżywają tragedię. Wezbrane wody zalewają ulice i domy, ludzie tracą dobytek, jest pierwsza ofiara śmiertelna. Oto cena kłamstw Tuska, który dwa dni temu zapewniał, że panuje nad sytuacją. Dziś w akcji ratowniczej liczy się ofiarność służb, w tym OSP, ale też specjalistyczne wyposażenie. Zanim władzę przejęła koalicja 13 grudnia, Fundusz Sprawiedliwości przekazał strażakom ochotnikom 250 mln zł na nowoczesny sprzęt. Pozwoliło to na zakup m. in. 200 wozów ratowniczych i setek motopomp, tak dziś potrzebnych. Niestety bodnarowcy odcięli pomoc dla OSP. My przeznaczyliśmy na ten cel ćwierć miliarda, oni - 0 zł!
- napisał ostro Ziobro. We wpisie nawiązał do niedawnych słów Donalda Tuska, które padły we Wrocławiu. Premier mówił wówczas: "Prognozy nie są przesadnie alarmujące. (...) Jeśli można się czegoś spodziewać to lokalnych podtopień i tak zwanych powodzi błyskawicznych", dodała też wówczas, że: "nie ma powodów do paniki, ale musimy być zmobilizowani, by w miejscach, gdzie nastąpi dramat, mieszkańcy otrzymali natychmiastową pomoc" zapewniał.
Wpis byłego ministra sprawiedliwości od razu poruszył internautów, a w komentarzach wybuchła burza. Wiele osób wskazało, że taki wpis jednak nie powinien się pojawić w czasie, gdy Polacy walczą z żywiołem.