Zbigniew Kuźmiuk: Pawlak będzie chciał wrócić jesienią

2014-07-15 4:00

"Super Express": - O co chodzi z tym wzięciem się za przewodniczącego klubu PSL Jana Burego i czy to może rozbić koalicję? Mówią o tym politycy PO na taśmach "Wprost".

Zbigniew Kuźmiuk: - Sprawy gospodarcze związane z Burym wychodziły już bardzo dawno, on wydawał się jednak nie do ruszenia. Jeszcze w czasach swojej działalności w ZMW, przy prywatyzacji tych zasobów angażował się w to powiedzmy bardzo sprawnie... Przypuszczam, że teraz kontekst jest szerszy, związany z tym układem podkarpackim.

- To, czego byliśmy świadkami ostatnio w Sejmie, to dowód na to, że Waldemar Pawlak próbuje wrócić po władzę w PSL?

- Nie sądzę, żeby chciał to robić już teraz. Pawlak trzeźwo ocenia sytuację i będzie chciał poczekać do jesieni. Już dziś wiadomo, że ze względu na wieloletnią obecność w koalicji z PO wyniki samorządowe PSL nie będą takie jak dawniej. Pojawi się złość i wtedy dopiero Pawlak pomyśli o powrocie. Tym razem chyba naprawdę uznał, że głosowanie pod presją nie powinno mieć w takiej sytuacji miejsca, a dodatkowo mógł zapunktować, że broni Burego.

- Pojawiły się komentarze, że "trzyma z Burym". Mówią to na taśmach "Wprost" politycy Platformy.

- Nic bardziej błędnego. Pawlak podkreślał, że nie zna interesów Burego i nie o interesy mu chodzi. A przy okazji zarobił kilka punktów w PSL, upominając się o kontrowersyjnego szefa klubu. Przecież CBA posłał do biur Burego kolega ministra Sienkiewicza z czasów w Ośrodku Studiów Wschodnich pod nieobecność Pawła Wojtunika. Nic dziwnego, że wzbudziło to w PSL irytację, ale ta akcja odniosła skutek. Tam był przez moment ferment, ale przyszedł na posiedzenie klubu Donald Tusk i zwyczajnie ich przestraszył. Nawet Jan Bury skwapliwie podniósł rękę w obronie ministra Sienkiewicza.

- Podobno Pawlak ma "coś zacząć" na najbliższej Radzie Naczelnej PSL...

- Poczeka do jesiennych wyborów samorządowych. W samym środowisku ludowców muszą dojść do wniosków, że Piechociński nie jest człowiekiem na trudne czasy. A wtedy zapewne Pawlak może pomyśleć o powrocie.

- Ma szanse?

- Bardzo duże, bo Piechociński, nieco niedoceniany, ograł go dość niespodziewanie. Co więcej, obecnego szefa PSL obciąża to, że obiecywał, iż ludowcy będą w tej koalicji traktowani lepiej niż za Pawlaka. Tymczasem wyraźnie widać, że jest odwrotnie. Innego rywala może nie mieć. Nie sądzę, żeby Marek Sawicki był dla Pawlaka rywalem, na razie w PSL nie ma mu równego.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail