Życie posła nie jest łatwe, ponieważ trzeba się pojawiać na głosowaniach, do tego dochodzą służbowe wyjazdy. Jak na, to wszystko znaleźć czas?
Zapewne, przed podobnym pytaniem stanął Zbigniew Girzyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Jak podaje oficjalna strona sej.gov.pl, 26 czerwca 2014 roku pojawił się w Sejmie, gdzie głosował aż 60 razy! Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w dniach 22-27 czerwca Girzyński "był" samochodem we Francji. Pojawia się pytanie, jak to się stało? Czyżby politycy PiS opanowali do perfekcji sztukę pojawiania się w dwóch miejscach na raz?
Przypomnijmy, że podobna sytuacja dotyczyła Adama Hofmana i Mariusza Kamińskiego, którzy zgłosili delegację, a jednocześnie głosowali w Sejmie. Widać w PiS zgłębili do perfekcji tajniki bilokacji*.
Przeczytaj też: To MAGIA?! Adam Hofman był JEDNOCZEŚNIE w Londynie, i w Warszawie!
*bilokacja - zjawisko paranormalne, polegające na możliwości znajdowania się w dwóch miejscach jednocześnie
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail