Zbigniew Chlebowski był zamieszany w aferę hazardową, ale kariery mu ona nie zniszczyła!

2014-07-02 4:00

Na 90 procent, Rysiu, że załatwimy. Tam walczę, nie jest łatwo. Biegam z tym sam, blokuję sprawę tych dopłat od roku. To wyłącznie moja zasługa - te słowa Zbigniewa Chlebowskiego (50 l.) nagrane przez CBA to sedno afery hazardowej z 2009 r. Następnie kariera byłego szefa klubu parlamentarnego PO, kandydata na co najmniej ministra, legła w gruzach! Wyleciał z partii. Myli się jednak ten, kto myśli, że kompromitujące nagrania przerwały jego karierę. Chlebowski żyje bowiem w luksusie i wyrasta na biznesowego rekina.

- Złożyłem wnioski o zawieszenie mnie w prawach członka partii i klubu - mówił spocony i trzęsący się ze strachu o przyszłość Chlebowski na konferencji jesienią 2009 r. Od tamtego czasu odzyskał pewność siebie i z powodzeniem realizuje się w biznesie. Po odejściu z polityki były szef klubu parlamentarnego PO zajął się doradztwem gospodarczym. Natomiast od 2013 r. związał się z prywatną spółką Europejskie Konsorcjum Kolejowe "Wagon".

Na początku był jej wiceprezesem, a obecnie kieruje jej pracami. I na złe mu to nie wychodzi. W oczy rzuca się jego okazała willa oraz luksusowe samochody zaparkowane przed wejściem. Ile obecnie wynosi wynagrodzenie byłego polityka? - Dane poufne. EKK Wagon jest firmą prywatną - informuje jej rzeczniczka. Chlebowski też nie jest skory do rozmowy. - Nie mam czasu - mówi i rzuca słuchawkę. A plotka głosi, że może zarabiać co najmniej kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.

Chlebowski ma za soba aferę, a i tak jest bogaczem i żyje w luksusie!

Z Chlebowskim na pokładzie firma, która kilka lat temu borykała się z problemami, nabiera wiatru w żagle. We wrześniu 2013 r. podpisała kontrakt z PKP Cargo na dostarczenie 330 platform kolejowych. - Ten kontrakt to największe tego rodzaju wydarzenie na rynku przewozów - mówił Chlebowski. Zdaniem prasy branżowej może on być wart nawet około 150 mln zł! - Nowe zawodowe zainteresowania Chlebowskiego mogą być zbiegiem okoliczności. Z drugiej jednak strony politycy PO niejednokrotnie udowodnili, że dotrzymywanie standardów jest im obce. Efekty tego widać przy kolejnej aferze z ich udziałem - komentuje Jerzy Polaczek (53 l.) z PiS.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Czytaj: Korwin-Mikke SZCZRZE o Parlamencie Europejskim: Gadanina, gadanina, gadanina!