"Zainwestujemy w zdrowie, ale zainwestujemy także w kulturę aktywności fizycznej. A także po prostu w dobrze spędzony czas. Zadbamy o rozwój sportu amatorskiego. Wesprzemy konkretnymi pieniędzmi kluby sportowe w całej Polsce, wszędzie gdzie ludzie chcą razem trenować, rozwijać swoje umiejętności. Ale też po prostu spędzać ze sobą czas. Zainwestowaliśmy przez cztery lata w sześc tysięcy obiektów sportowych i w kolejnych czterech latach jesteśmy gotowi na jeszcze więcej" – mówił szef rządu w czasie swojego wystąpienia.
Po chwili zwrócił się do posłów. - Tutaj dysponuje pewną wiedzą, bo konsultowałem to bezpośrednio z ministrem sportu - zażartował. W ten sposób premier nawiązał do tymczasowego nadzoru tego resortu, Mateusz Morawiecki tymczasowo pełni tekę ministra sportu. Na sali rozległ się głośny śmiech. Widać, żart premiera przypadł do gustu parlamentarzystom.