Lider PO i szef Nowoczesnej nie mają ostatnio powodów do radości. Nie dość, że PiS rośnie w siłę i notuje rekordowo wysokie wyniki, to jeszcze nie chcą ich właśni wyborcy. Sondaż Ipsos pokazuje, że Schetyna ma poparcie zaledwie 13 proc. sympatyków Platformy Obywatelskiej. To najniższy wynik wśród polityków jego partii! Z kolei Petru zanotował wynik tylko 16 proc. wśród elektoratu Nowoczesnej.
- Obaj mają za sobą dwa lata. Przez ten czas nie zdarzyło się nic, co mogłoby podnieść ich walory jako liderów, ale wydarzyły się rzeczy, które zdeprecjonowały ich w tej roli. W przypadku Petru oczywiście wyjazd z posłanką Joanną Schmidt (39 l.) na portugalską Maderę i wpadki. A u Schetyny to niekonsekwencja. Nie był to błysk. Wyborcy zdążyli się zdegustować - uważa prof. Kazimierz Kik (70 l.), politolog.
A jeśli nie Schetyna i Petru, to kto? Według sondażu na czele PO mógłby stanąć były minister sprawiedliwości Borys Budka (38 l.), cieszący się poparciem 28 proc. W Nowoczesnej na lidera wysunęła się z kolei poseł Katarzyna Lubnauer (48 l.) - 38 proc.
- Na tle tych dwóch liderów nie mieli wpadek, ale sukcesów też żadnych. Stawia się na młodszych, tylko dlatego, że neguje się starych. To są tylko złudzenia, które na tle przeciętnych polityków mogą wyglądać jak gwiazdy - kwituje Kik.
Program 500+ działa! Wydajemy pieniądze na jedzenie, odzież i edukację
Wykorzystują 500 plus, żeby zaciągnąć pożyczkę!
500 plus: Najuboższe rodziny uważają, że dostają za mało [RAPORT]