Kulisy wyboru prezesa TVP zaskakują. Kadencja Kurskiego nie potrwa długo?!

Kurski był wczoraj jedynym kandydatem na stanowisko szefa TVP. Jeszcze w czwartek mówiło się, że jego konkurentem będzie Maciej Pawlicki (61 l.), publicysta i producent filmowy („Smoleńsk”), ale okazało się, że nie został on formalnie zgłoszony.

Jak ustaliliśmy, za kandydaturą Kurskiego było troje członków RMN, rekomendowanych przez PiS: Krzysztof Czabański, Elżbieta Kruk i Joanna Lichocka. Przeciw głosowali Juliusz Braun (KO) i Grzegorz Podżorny (rekomendowany przez Kukiz’15).

- Pan Kurski pojawił się na posiedzeniu rady i wygłosił długie przemówienie o swoich planach wobec TVP – mówi „Super Expressowi” Juliusz Braun. Jak ustaliliśmy, nowy/stary prezes TVP miał przedstawić nieco zmienioną wizję telewizji publicznej. Ma ona być mniej polityczna, bo po wyborach spory polityczne są mniejsze. Zapowiedział uruchomienie dwóch nowych kanałów tematycznych: TVP Kobieta i TVP Nauka. - Został wybrany na dokończenie kadencji prezesa, która mija w połowie 2021 r. - mówi nam Braun.

Przypomnijmy, że Jacek Kurski kierował telewizją do marca 2020 r. Został odwołany, bo prezydent Andrzej Duda (48 l.) miał zażądać tej dymisji, zanim zgodzi się podpisać ustawę zapewniającą TVP 2 mld zł dotacji. Ale Kurski z TVP nie odszedł, bo pozostał doradcą jej zarządu, na którego czele stanął jako p.o. prezesa Maciej Łopiński (73 l.). W maju RMN powołała Kurskiego na członka zarządu TVP. Ostatnio Łopiński poszedł na urlop i zapowiedział, że po powrocie rezygnuje ze stanowiska, a najlepszym prezesem byłby… Jacek Kurski.