Express Biedrzyckiej Arlukowicz

i

Autor: GRAFIKA SE Mariusz Trocewicz

Zaskakująca deklaracja Arłukowicza ws. pademii. Co na to PiS? [EXPRESS BIEDRZYCKIEJ]

2021-11-25 15:34

Spotkanie przedstawicieli opozycyjnych klubów i kół poselskich z marszałek Sejmu ws. wspólnego projektu ustawy zwalczającej pandemię zakończyły się fiaskiem. To jednak nie oznacza, że możliwość współpracy ponad politycznymi podziałami ostatecznie się skończyła. - Przecież mówimy jasno, że zagłosujemy za każdą rekomendacją Rady Medycznej, którą rządzący zechcą wprowadzić w życie - zadeklarował dziś w programie "Express Biedrzyckiej" Bartosz Arłukowicz. - - Przede wszystkim słuchałbym zaleceń członków Rady Medycznej, a oni mówią wprost: trzeba zaszczepić kadrę szkół i w 100 proc. kadrę medyczną. Trzeba dać narzędzia pracodawcom, żeby mogli stwierdzić, którzy pracownicy są nieszczepieni po to, żeby można było przesunąć ich w inne miejsce, żeby nie stanowili zagrożenia dla siebie i dla innych - mówi były minister zdrowia i apeluje do premiera oraz ministra zdrowia, żeby "wzięli się do roboty".

Według Bartosza Arłukowicza "trzeba w końcu wprowadzić jasne zasady funkcjonowania paszportu covidowego". - O tym mówią eksperci. Robi to cała Europa. Nasza Rada Medyczna mówi to wprost rządowi, a rząd odpowiada, że nie będzie słuchał wąskiej grupy ekspertów - mówi w rozmowie z Kamilą Biedrzycką.

Kamila Biedrzycka: Minister zdrowia Adam Niedzielski mówi wprost: „restrykcje są mało skutecznym środkiem ograniczenia pandemii”. Co pan na to?

Bartosz Arłukowicz: To jest minister, który skapitulował przed wirusem i przed pandemią. Pozostawił Polaków samych sobie, sam na sam z wirusem i oddał się polityce, która przejęła jego działania. Różnica między nami a premierem Morawieckim jest taka, że my słuchamy ekspertów, a Morawiecki słucha Kaczyńskiego. Efekty mamy, jakie mamy.

- Pytanie co dalej, bo mamy niemal 30 tys. zakażeń dziennie i pół tysiąca zgonów. A spotkanie u marszałek Sejmu skończyło się fiaskiem.

- Wyraźnie widać, że rząd podjął świadomą decyzję o odstąpieniu od aktywnej walki z pandemią. Ustami ministra zdrowia mówią: „przygotowaliśmy łóżka, będziemy was leczyć, z pandemią radźcie sobie sami”. W środę mieliśmy spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem i z ekspertami, którzy zajmują się walką z pandemią, w tym także z członkami Rady Medycznej. I oni powiedzieli wprost: rząd nie słucha naszych rekomendacji i dlatego ludzie umierają. Taka jest prawda.

Express Biedrzyckiej - Bartosz Arłukowicz: Zagłosujemy za każdą rekomendacją Rady Medycznej

- Dlaczego rząd nie słucha zaleceń swoich własnych ekspertów?

- Bo kieruje się propagandą i politycznym aspektem tej sprawy. To jest rzecz niesłychana i – moim zdaniem – ci panowie kiedyś odpowiedzą karnie za to, że narażają bezpieczeństwo oraz zdrowie i życie ludzi. W dodatku robią to w sposób świadomy, kierując się względem politycznym, a nie merytorycznym. Eksperci mówią wprost, że zalecali i zalecają rządowi np. konieczność szczepień personelu szkolnego. Tymczasem dyrektorzy i nauczycieli także zostali sam na sam z wirusem. Nie ma żadnych wskazań co do sposobów prowadzenia kwarantanny, nie ma systemu przekonywania rodziców do tego, żeby szczepili swoje dzieci, nie ma w końcu obowiązku szczepień ani nauczycieli, ani nawet personelu medycznego. To nie jest normalne, że dyrektor szpitala nie może sprawdzić czy jego personel jest zaszczepiony, czy nie. Według mnie to właśnie stąd są tak wysokie poziomy zakażeń i drastycznie wysokie poziomy zgonów. Tylko od początku listopada do dziś zmarło ponad 5 tys. osób. To jest spore miasteczko.

- Z sondaży wynika, że niemal połowa społeczeństwa oczekuje jakichś decyzji ze strony rządu.

- Jestem teraz we Francji. Tutaj nie można wejść do sklepu jeśli się nie pokaże paszportu covidowego, nie mówiąc o wizycie w restauracji, środkach publicznego transportu czy samolotach. W Polsce paszport covidowy jest nieużywany w ogóle. Nikt nie kontroluje tego gdzie i w jakich warunkach przebywają osoby niezaszczepione. Nikt nie ma ambicji sprawdzania tego, czy te minimalne teraz restrykcje są w ogóle przestrzegane! Rząd ucieka od jakichkolwiek decyzji i niemo przygląda się umieraniu Polaków.

- PiS, mimo tego, może liczyć na wsparcie opozycji czy spotkanie u Elżbiety Witek pokazało już, że nic z tej współpracy nie będzie?

- To wszystko są jakieś teatralne zagrywki pani marszałek, której ktoś pewnie kazał to spotkanie zrobić. Czy wesprzemy? Przecież mówimy jasno, że zagłosujemy za każdą rekomendacją Rady Medycznej, którą rządzący zechcą wprowadzić w życie. Bo my chcemy ratować życie ludzi! Apeluję do rządu, do premiera i ministra żeby się w końcu zabrali do roboty, bo każdego dnia umierają ludzie i nie wiem, jak panowie Morawiecki i Niedzielski patrzą w lustro. Bo zajmują się partyjną propagandą i słupkami, a nie tym, co potrzeba. Ministrze Niedzielski – niech pan zejdzie na ziemię i zacznie ratować ludzi.

- Gdyby to pan dziś stanął na czele resortu zdrowia, to jakie decyzje w pierwszej kolejności by pan podjął?

- Przede wszystkim słuchałbym zaleceń członków Rady Medycznej, a oni mówią wprost: trzeba zaszczepić kadrę szkół i w 100 proc. kadrę medyczną. Trzeba dać narzędzia pracodawcom, żeby mogli stwierdzić, którzy pracownicy są nieszczepieni po to, żeby można było przesunąć ich w inne miejsce, żeby nie stanowili zagrożenia dla siebie i dla innych. Trzeba w końcu wprowadzić jasne zasady funkcjonowania paszportu. O tym mówią eksperci. Robi to cała Europa. Nasza Rada Medyczna mówi to wprost rządowi, a rząd odpowiada, że nie będzie słuchał wąskiej grupy ekspertów. Byłem zdruzgotany tym spotkaniem, bo członkowie Rady Medycznej powiedzieli wprost: „Jesteśmy bezradni. Przedstawiamy rekomendacje, ale rząd ich nie realizuje, bo kieruje się polityką”.

Rozmawiała Kamila Biedrzycka

Sonda
Czy szczepienia na koronawirusa powinny być obowiązkowe?