Chodzi o głośną sprawę z 13 grudnia 2023 roku, gdy Grzegorz B. z Konfederacji postanowił ugasić menorę chanukową w sejmowym korytarzu. Niedługo potem pojawił się na sejmowej mównicy, gdzie wygłosił przemówienie uznane za antysemickie. Obrady prowadził wówczas wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, którego w związku z zaistniałą sytuacją zastąpił marszałek Szymon Hołownia.
Wykluczył wówczas Grzegorza B. z obrad, ponadto ukarał go odebraniem połowy uposażenia poselskiego na okres 3 miesięcy oraz całości diety poselskiej na okres sześciu miesięcy. Lider Polski 2050 zapowiedział także skierowanie sprawy do prokuratury z wnioskiem w prawie między innymi zakłócania obrządku religijnego. Sprawa była szeroko komentowana nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
We wtorek 9 kwietnia 2024 roku poinformowano o zarzutach dla Grzegorza B. - 9 kwietnia br., w toku śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty usłyszał poseł na Sejm RP Grzegorz B. - przekazał PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna. - Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień - dodał.
Zarzuty dotyczą nieważenia na terenie Sejmu RP grupy osób na tle religijnym czyli sprawy zgaszenia menory chanukowej, oraz naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych. Wśród zarzutów znajduje się także stosowanie przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania, pomówienie za pomocą środków masowej komunikacji Łukasza Szumowskiego o bycie pod wpływem alkoholu, co mogło poniżyć byłego ministra zdrowia w oczach opinii publicznej.
Ponadto Grzegorz B. usłyszał zarzuty związane z uszkodzeniem choinki bożonarodzeniowej, uszkodzenie sprzętu nagłaśniającego i naruszenie miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego.