Witold Waszczykowski był ministrem spraw zagranicznych w rządzie Beaty Szydło, tuż po wygranych przez PiS w 2015 roku wyborach. Potem kierował MSZ jeszcze w rządzie Mateusza Morawieckiego, a w 2019 z powodzeniem startował do Parlamentu Europejskiego. Jest więc nie tylko człowiekiem z rządu Szydło, ale jej kolegą z PE. Nic więc dziwnego, że to do niego padło pytanie o polityczną przyszłość byłej premier. W poniedziałek w najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek" pojawił się artykuł poświęcony byłej premier. Jak donosi gazeta w przyszłości Szydło ma mieć zamiar włączyć się do walki o władzę w partii, gdy prezes Kaczyński zdecyduje się przejść na polityczną emeryturę: "Ziobro i Szydło wiedzą, że Kaczyński słabnie i będzie musiał w końcu oddać władzę. Ziobryści są przekonani, że jeśli sukcesorem zostanie Morawiecki, to PiS się rozpadnie, bo dla części posłów z tzw. twardego PiS, m.in. dla byłych polityków Porozumienia Centrum, pierwszej partii Kaczyńskiego, Morawiecki jest zbyt miękki".
Europoseł Waszczykowski został więc zapytany o te doniesienia wprost. Na pytanie o ewentualny powrót Szydło do polityki krajowej, odparł: - Nic mi na ten temat nie wiadomo. Rozmawialiśmy o planach na najbliższy czas. Nie zgłaszała takich aspiracji. Jak ją znam, nie ma w tej chwili takich planów.
Zapytali Waszczykowskiego o Szydło. Powiedział coś, co była premier zapamięta na lata
W czasie radiowej rozmowy o byłej premier, pojawił się także wątek jej udziału w Radzie Muzeum Auschwitz. Po tym, gdy okazało się, że w skład Rady weszła Szydło, kilka osób zrezygnowało z udziału w niej. - Szkoda, żałuję, że ci państwo odchodzą. Ale uważam, że to wielki błąd. Wszędzie na świecie, w tego typu radach, są politycy - ocenił Witold Waszczykowski. - Rady tego typu przedsięwzięć starają się przyciągnąć polityków, bo to nobilituje. A szczególnie polityka tej klasy, jak pani Beata Szydło - dodał. Po czym powiedział o swojej byłej szefowej coś, co zdecydowanie Szydło zapamięta na lata: - To nie jest polityk kontrowersyjny, skompromitowany. To osoba o wielkich sukcesach politycznych, która kilkukrotnie wygrała kampanię dla prezydenta, dla siebie, dla polskiego rządu. Takie muzeum, jak Auschwitz, może mieć polityka tej klasy, ponieważ taki polityk rozpoznawalny w Europie i świecie, może tylko przyczynić się do promocji tych wszystkich ideałów, które Muzeum Auschwitz niesie za sobą.