Sprawa, której polityczne konsekwencje mogą wykraczać poza salę sejmową, stała się kolejnym punktem zapalnym w polskim konflikcie politycznym. Decyzja komisji oznacza, że teraz sprawa trafi na plenum Sejmu, który zdecyduje, czy Kaczyński stanie przed sądem w procesie karnym o zniesławienie.
Jarosław Kaczyński nie pojawił się na posiedzeniu komisji
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek poinformował wcześniej, że Jarosław Kaczyński nie stawi się na posiedzeniu ze względu na zaplanowane badania kontrolne w szpitalu. Brak obecności lidera PiS na komisji nie wpłynął jednak na procedowanie sprawy – większość członków komisji poparła wniosek o uchylenie jego immunitetu.
Na sali obecny był natomiast wnioskodawca, Krzysztof Brejza, który w przeszłości był jednym z głównych polityków inwigilowanych systemem Pegasus. Towarzyszyła mu jego żona, adwokatka Dorota Brejza, będąca jego pełnomocnikiem w tej sprawie.
Wiemy, co dolega prezesowi Kaczyńskiemu: "Od dawna bierze na to leki"
Podczas obrad atmosfera była napięta. Głos zabrali zarówno politycy obozu rządzącego, jak i opozycji, a dyskusja momentami wymykała się spod kontroli.
„Odrażające przestępstwa” – słowa, które doprowadziły do wniosku o uchylenie immunitetu
Przyczyną całej sprawy są słowa, które Jarosław Kaczyński wypowiedział w marcu 2024 roku przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Odnosząc się do inwigilacji, której ofiarą padł Krzysztof Brejza, Kaczyński miał stwierdzić: „Znaczący polityk formacji opozycyjnej dopuszcza się bardzo poważnych, a przy tym odrażających przestępstw.”Zdaniem Brejzy, była to świadoma próba zniesławienia i naruszenia jego dóbr osobistych, dlatego też zdecydował się na skierowanie prywatnego aktu oskarżenia.
„To było celowe kłamstwo rzucone na forum Sejmu, w świetle kamer, by mnie zdyskredytować. Nie pozwolę, by takie oszczerstwa pozostawały bez konsekwencji” – mówił Brejza po decyzji komisji.W sprawach o zniesławienie, w których oskarżonym jest poseł, konieczne jest wcześniejsze uchylenie immunitetu przez Sejm, dlatego właśnie komisja regulaminowa analizowała wniosek.
Co dalej?
Decyzja komisji regulaminowej nie oznacza jeszcze automatycznego uchylenia immunitetu Jarosława Kaczyńskiego. Sprawa musi teraz zostać poddana pod głosowanie w Sejmie! Jeśli Sejm większością głosów zdecyduje o uchyleniu immunitetu, Jarosław Kaczyński stanie przed sądem w sprawie o zniesławienie Krzysztofa Brejzy. Jeśli wniosek zostanie odrzucony, postępowanie nie będzie mogło się toczyć, a Kaczyński pozostanie chroniony immunitetem poselskim.
Choć opozycja ma większość w Sejmie, wynik głosowania nie jest jeszcze przesądzony. Część posłów Trzeciej Drogi ma wątpliwości. Nie wiedzą, czy w ogóle warto angażować parlament w sprawę, która ma charakter prywatnego oskarżenia. Czy słusznie? To pytanie należy pozostawić bez odpowiedzi.
Poniżej galeria zdjęć:Jarosław Kaczyński. Czterech ochroniarzy przy furtce prezesa. Zapraszamy.
