Edukacja pracownicza w polskiej szkole
W sobotę 27 sierpnia 2022 roku w Ślesinie koło Konina odbywa się konwencja Lewicy "Przyjazna szkoła". Ugrupowanie przedstawia tam swoje pomysły na edukację. Wśród gości jest m.in. prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Adrian Zandberg podkreślał, że polska szkoła musi przygotować do współczesnych wyzwań, "by nauczyli się myśleć krytycznie, odróżniać wiedzę naukową od bzdur". Polityk odniósł się także do lekcji przedsiębiorczości, które w jego ocenie "przedsiębiorczości wcale nie uczą". "Natomiast są pełne ideologii i często ekonomicznych bzdur" - wskazał.
Jakie zatem propozycje ma sam Adrian Zandberg? W zamian, jak powiedział, Lewica chciałaby wprowadzić rzetelną edukację pracowniczą, która przygotowuje do życia zawodowego. "Większość Polek i Polaków będzie w życiu dorosłym pracownikami. Szkoła jest od tego, żeby dać im narzędzia zorientowania się, w jakiej sytuacji się znajdą, kiedy do tej pierwszej pracy pójdą, żeby w tej pierwszej pracy nie byli bezbronni, żeby nie padali ofiarą wyzysku, żeby nie padali ofiarą łamania prawa" - mówił Zandberg.
Polecany artykuł:
Dzieci muszą znać prawa pracownika
Adrian Zandberg stwierdził, iż "to, że w Polsce ciągle edukacji pracowniczej w szkołach nie ma, to jest błąd". "Błąd, który kończy się tak, że młodzi ludzie idą do pracy i nie wiedzą, dlaczego warto mieć umowę o pracę. Nie wiedzą, jakie będą konsekwencje tego, że zostaną zatrudnieni na "śmieciówkach". Nie wiedzą, że nie wolno ich zmuszać do pracy ponad siły. Nie wiedzą, że mają prawo powiedzieć nie. Szkoła od tego, żeby ich tego także nauczyć - po to chcemy wprowadzić w szkołach edukację pracowniczą" - dodał Adrian Zandberg.