TV
Pogoda
Wideo
Adrian Zandberg aż zdębiał, gdy spojrzał na dwie kostki masła z popularnego dyskontu!
Trzeba przyznać, że niewielu klientów patrzy dokładnie na to, co kupuje. I o ile jeszcze część z klientów sklepów spożywczych zwraca uwagę na skład produktu i czyta etykiety, to już mniej osób sprawdza wagę danego produktu. Najwyraźniej do tej grupy nie zalicza się poseł Adrian Zandberg z partii Razem. Polityk dał temu dowód swoim najnowszym nagraniem, które pojawiło się na Twitterze. Zandberg postanowił przyjrzeć się dokładnie dwóm kostkom masła, które kupił w znanym dyskoncie w ciągu zaledwie kilku dni. Polityk zauważył, że na pierwszy rzut oka identyczne kostki, różni bardzo wiele! Poseł rozgryzł producentów masła: - To są dwie kostki masła z tego samego dyskontu. Na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie. Ta pierwsza ma już właściwie wartość archiwalną, bo kupiłem ją w zeszłym tygodniu. Ta druga to jest kostka, którą kupiłem dzisiaj (w czwartek - przyp. red.) rano - zaczął Zandberg.
CZYTAJ TEŻ: To już przesada! Masło w Lidlu skurczyło się do 170 g! Jest komentarz sieci w tej sprawie
Po czym Adrian Zandberg przeszedł do konkretów dotyczących kostek masła: - Wyglądają tak samo, na półce są praktycznie nie do odróżnienia. Ale coś je jednak różni, bo ta pierwsza waży 200 gramów, a druga już tylko 170. To jest kolejny trik, którego korporacje używają, aby wycisnąć więcej pieniędzy z waszych kieszeni. Nazywają to bardzo ładnie: "downsizing". Ja nazwałbym to prościej: robieniem ludzi w *** - zakończył Zandberg i najpewniej w tym miejscu padło jakieś mało eleganckie słowo, ponieważ na nagraniu zostało zagłuszone. Warto wspomnieć, że dyskont, w którym polityk najpewniej kupił masło, odniósł się do sprawy mniejszych kostek.
Pod nagraniem z Zandbergiem i ostkami masła wybucha ostra dyskusja. Zareagował nawet znany w mediach ks. Gregorz Kramer, który napisał: - To się pan obudził:-)
