Adrian Zandberg na święcie kapusty

i

Autor: materiały prasowe, Materiały prasowe

Zaskakujące słowa

Zandberg: „Nie będę przekazywał ludzi jak worków z ziemniakami”. Mocne słowa w Radiu ZET

2025-05-12 9:09

Adrian Zandberg w programie „Gość Radia ZET” stanowczo odciął się od scenariusza poparcia Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich 2025. Kandydat partii Razem skrytykował politykę PO i PiS, zapowiedział walkę o lewicową obecność w Pałacu Prezydenckim i podkreślił, że wyborcy nie są przedmiotem do politycznego przekazywania.

„Wierzę, że ludzie mają swój rozum”

Na pytanie Bogdana Rymanowskiego, czy poprze Rafała Trzaskowskiego, jeśli nie wejdzie do drugiej tury, Zandberg zareagował jednoznacznie:

Najnowszy sondaż prezydencki. Trzaskowski i Nawrocki tracą poparcie

– Wyborcy to nie są worki z ziemniakami, żeby ich politycy przekazywali temu czy innemu politykowi. Ja wierzę, że ludzie mają swój rozum, umieją podejmować decyzję samodzielnie – podkreślił.

I dodał: – Dziś, jutro, pojutrze i do 18.05 walczę o to, byśmy mieli w II turze lepszy wybór, niż pomiędzy kandydatem Tuska i kandydatem Kaczyńskiego.

„To jest moment, w którym możemy skończyć tę historię”

Zandberg mówił też o potrzebie zerwania z duopolem PO-PiS. W jego ocenie wybory prezydenckie 2025 to moment przełomowy dla polskiego życia publicznego.

– 20 lat mija odkąd 2 partie rządzą nami na przemian, pół narodu stało się zakładnikami osobistej nienawiści, wojny pomiędzy Tuskiem, a Kaczyńskim – powiedział kandydat Lewicy Razem. – Te najbliższe wybory, a potem parlamentarne w 2027 to będzie moment, w którym skończymy tę historię.

 

Według niego, obecny podział jest szkodliwy nie tylko politycznie, ale i gospodarczo. – Wyprał polską politykę z treści. Została tylko czysta emocja, niechęć, wrogość i niezdolność do współpracy – ocenił.

Debata bez tremy. „Kilka godzin na przemyślenie scenariuszy”

Zandberg potwierdził udział w poniedziałkowej debacie prezydenckiej. Zapytany o przygotowania, nie owijał w bawełnę.

– Raczej kilka godzin na to, żeby przemyśleć, co w debacie może się wydarzyć, ale bez szczególnych technicznych przygotowań – przyznał.

„Zadbałem o to, by widzowie Republiki poznali program Mentzena”

Zandberg został też zapytany o swoje nietypowe zagranie w jednej z wcześniejszych debat, gdzie odtwarzał z telefonu wypowiedzi Sławomira Mentzena. Jak tłumaczył:

– To wymagało dosyć powierzchownego researchu. Prawda jest taka, że Mentzen bardzo konsekwentnie i w ostatnich latach krytykował prospołeczne rozwiązania. Wypowiadał się bardzo krytycznie o 500+, mówił, że chce likwidować 13. i 14. emeryturę. No, cóż… po prostu zadbałem o to, by widzowie Republiki mogli zapoznać się z jego programem.

„Od 20 lat pasą banki i deweloperów”

Kandydat Razem na prezydenta odniósł się także do problemów na rynku mieszkaniowym. Jego zdaniem, główną winę ponoszą rządzące przez lata ugrupowania.

– Wielka wina i odpowiedzialność PiS i PO, które od 20 lat administrują kryzysem, jeśli chodzi o rynek mieszkaniowy, od 20 lat pasą banki i deweloperów i nie prowadzą sensownej, prospołecznej polityki mieszkaniowej – powiedział.

Podkreślił też znaczenie stabilnego mieszkania dla obywateli. – Prawo do dachu nad głową to podstawowa sprawa, to bezpieczeństwo, które przestało być tak w ten sposób w Polsce traktowane.

„Warto kartką wysłać sygnał temu marnemu rządowi”

Na koniec Zandberg zaapelował do wyborców: – 18.05 warto pójść i tą kartką wysłać temu marnemu rządowi sygnał, że mamy go dosyć, ale to nie znaczy, że chcemy powrotu PiS-u z Konfederacją.

Polityka SE Google News
Express Biedrzyckiej VOD1 - Żółciak, Nizinkiewicz 09.05.2025
Sonda
Kogo poprzesz w II turze wyborów prezydenckich 2025, jeśli nie będzie w niej Zandberga?