- Zmuszanie kobiet do rodzenia ciężko upośledzonych płodów to barbarzyństwo. Włos się jeży na głowie, że ministrem zdrowia jest rozważający to talib - napisał na Twitterze Zandberg. Minister zdrowia przyznał, że potrzebne są zmiany prawne w kwestii aborcji: Są okoliczności, kiedy w pilny sposób trzeba podjąć decyzję o ratowaniu życia kobiety ciężarnej, więc w takiej sytuacji muszą istnieć ramy prawne, żeby zrobić to bez narażania się na łamanie prawa. Radziwiłł odniósł się także do głośnej sprawy aborcji w szpitalu im. św. Rodziny. Przypomnijmy. W wyniku nieudanej aborcji dziecko przeżyło. Żyło jeszcze 22 minuty, podczas których lekarze nie udzielili mu pomocy. - To budzi bardzo poważne wątpliwości, czy tak wolno... Czy nam wszystkim wolno w ten sposób się zachowywać. To jest katastrofa cywilizacyjna - ocenił szef resortu zdrowia.
Zmuszanie kobiet do rodzenia ciężko upośledzonych płodów to barbarzyństwo. Włos się jeży na głowie, że min zdrowia jest rozważający to talib
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) 21 marca 2016
Kontrowersyjny wpis Zandberga szybko spotkał się z krytyką.
Zwracam uwagę na ten język. "Rodzenie płodów". A ja zawsze myślałem, że rodzą się już dzieci, a nie jeszcze płody. pic.twitter.com/pf8I4vulHk
— Tomasz Komentasz (@tomaszkomentasz) 21 marca 2016
Jak informuje "Rzeczpospolita", Jarosław Kaczyński miał spotkać się niedawno z abp. Stanisławem Gądeckim, żeby przekonać go, że obecnie dyskusja przedstawicieli Kościoła na temat aborcji może zaognić opinię publiczną i przyczynić się nawet do upadku rządu Beaty Szydło.
Zobacz też: Liroy mocno KRYTYKUJE opozycję i przywołuje "kodeks ulicy"!