Czeczeńscy uczniowie mieszkają w pobliskiej Kolonii Horbów. To ośrodek dla cudzoziemców. Trafiają tam uciekinierzy z Rosji, wśród nich - wiele dzieci. To rodziny, które po prostu prześladowano. Trzeba sporo wysiłku, żeby otrząsnąć się z takich dramatycznych doświadczeń. Nauczyciele i społecznicy z Berezówki poradzili sobie z tym wyzwaniem. Małe Czeczenki uczą się polskiej kultury i życia w naszym społeczeństwie. Idzie im to świetnie. Dzieci, które trafiły do szkoły nie znając w ogóle polskiego, kończą ją ze świetnymi ocenami. Tu, w Polsce, mogą zacząć nowe, normalne życie.
Szkoła w Berezówce to historia sukcesu. Niestety, lokalne władze są innego zdania. Placówka mogła działać, bo budynku użyczał jej samorząd. Wójt gminy Zalesie uznał jednak, że jej dalsze istnienie nie jest wartością - i wypowiedział dzierżawę budynku.
Tych dzieciaków nie da się, ot tak, przenieść do innych szkół. Większość ma za sobą dramat wojny, przemocy. Już raz musiały uciekać z domu. Nawet dla dziecka, które nie ma za sobą takich doświadczeń, zmiana szkoły bywa trudna. Zniszczenie miejsca, w którym te dzieciaki znalazły - być może pierwszą w życiu - spokojną przystań, wyrwanie ich z przyjaznego, dobrze zorganizowanego środowiska po prostu musi skończyć się źle.
W obronie podstawówki zorganizowali się mieszkańcy wsi, organizacje społeczne, a przede wszystkim rodzice. Czeczeńscy i polscy - bo uczą się tu także dzieci z polskich rodzin. Wójt, któremu nie w smak szkoła dla małych Czeczenów, mówi, że potrzebuje miejsca na klub seniora. Niestety, wygląda na to, że to tylko wymówka. Szkoła mogłaby się podzielić przestrzenią z seniorami. Dla dzieci, które często nigdy nie widziały swoich dziadków, kontakt ze starszymi mieszkańcami wsi to frajda. Dla starszego pokolenia - miłe uatrakcyjnienie czasu. Seniorzy z okolicznych wsi walczą zresztą o utrzymanie szkoły. Podpisali się pod listem otwartym do władz, z prośbą, by nie wyrzucać podstawówki z gminnego budynku. Władze list zignorowały - widocznie jednak zdanie starszych mieszkańców wsi nie jest aż takie ważne.
Co stoi za decyzją wójta? Wierzę, że nie chodzi o niechęć do ludzi, którzy uciekli przed opresją i przemocą. W Berezówce udało się stworzyć coś naprawdę ważnego i dobrego. Nie warto tego niszczyć. Przyłączam się do do apelu mieszkańców - i Państwa także do tego zachęcam.Takie szkoły powinno się klonować, a nie likwidować.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNI tutaj