Do zamieszek doszło późnym wieczorem, gdy główne demonstacje już się zakończyły. Jednak tłum manifestantów nie rozszedł się, a ruszył z placu Adama Mickiewicza na ulicę św. Marcina, przy której mieści się siedziba PiS. Nagle ktoś odpalił race, a w kierunku policjantów stojących nieopodal biura Prawa i Sprawiedliwości poleciały kamienie! Jak czytamy na stronie poznańskiej policji zaatakowani funkcjonariusze zostali ranni. Nie obyło się bez użycia gazu pieprzowego: - Grupa osób, niczym nie sprowokowana, obrzuciła policjantów stojących na chodniku i w bramie kamieniami, racami i petardami. W wyniku ataku grupy chuliganów co najmniej 5 policjantów zostało rannych w tym jeden odniósł rany twarzy, a inny poparzenia karku. W związku z tym konieczne było udzielenie pomocy w szpitalu. Biorąc pod uwagę tak agresywne zachowanie kilku osób, w celu przywrócenia porządku konieczna była policyjna interwencja. Użyty został ręczny miotacz pieprzowy. W trakcie tych działań policjanci zatrzymali trzy osoby, które zostały przewiezione do Komisariatu Policji Poznań Stare Miasto. Jak się okazało jeden z zatrzymanych był wcześniej notowany. Najprawdopodobniej dziś zatrzymani usłyszą zarzuty.
Niespokojnie było też wieczorem w Warszawie. Czterech mężczyzn zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy za zakłócanie porządku publicznego. Zatrzymani mieli rzucać w policjantów odgradzających manifestantów z "Czarnego Protestu" od grupy przeciwników abrocji, która stała pod kolumną Zygmnuta na placu Zamkowym.
Zobacz: Hanna Bakuła o #CzarnyProtest: Będzie kupa KALEK, BĘKARTÓW, dzieci z wadami.