Premier Donald Tusk o nadchodzącej fali COVID-19

i

Autor: PAP/Tomasz Gzell Donald Tusk o nadchodzącej fali COVID-19. "Rząd nie będzie wprowadzał restrykcji"

Zaskoczenie?

Zadali Tuskowi pytanie o Kaczyńskiego. Jego reakcja wiele zdradza

2024-09-19 13:35

Premier Donald Tusk w ostatnich dniach jest bardzo aktywny. Często pokazuje się na konferencjach prasowych czy bierze udział w sztabach kryzysowych. Udzielił także wywiadu dla TVP Info, w którym głównym tematem była powódź. Gdy padło pytanie o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, reakcja polityka była bardzo wymowna.

Donald Tusk ostatnie dni spędził na zalanych powodzią terenach Polski, gdzie między innymi oglądał z bliska, jakich zniszczeń dokonała woda. Część osób chwali premiera za jego zachowanie, inni zaś krytykują go między innymi za wypowiedź z 13 września. Zapewniał wówczas, że prognozy nie są alarmujące, a sytuacja nie powinna się wymknąć spod kontroli. W wywiadzie z TVP Info wytłumaczył się z tych słów.

- Tak, prognozy nie były wtedy przesadnie alarmujące. To, co było dla mnie kluczowe, to było pierwsze posiedzenie sztabu. To był piątek, 13 września, o 8 rano. Jeszcze nigdzie nie było wysokiej wody, nie było mowy o wysokiej wodzie w Polsce. Przygotowaliśmy te działania sztabowe i kryzysowe z odpowiednim wyprzedzeniem. Gdybym słuchał prognoz, które wtedy nie były przesadnie alarmujące, jak wtedy powiedziałem, gdybym nie miał doświadczenia z roku 2010, to być może podobnie jak niektórzy uznałbym, że skoro prognozy nie są przesadnie alarmujące, to nie ma czym się przejmować. Ale w tej samej wypowiedzi powiedziałem, niezależnie od tego, na ile te prognozy nie są przesadnie alarmujące, musimy być zmobilizowani. Bo nie ulega wątpliwości, że dojdzie do dramatycznych zdarzeń - powiedział lider PO.

Premier stwierdził, że nie żałuje swoich słów i nie zamierza oceniać niczyich działań, bowiem z perspektywy czasu łatwo jest krytykować wcześniejsze zachowania.

Donald Tusk zapytany o Jarosława Kaczyńskiego

W trakcie wywiadu Donald Tusk został poproszony o komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego. Ten stwierdził, że premier "zauważył, że propaganda sukcesu nie wytrzymuje starcia z rzeczywistością".

- Spodziewałem się tego i nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Ja mam poważne rzeczy do roboty. Mamy taką opozycję, jaką mamy. Ci wszyscy, którzy z PiS-u dzisiaj krzyczą, że "Tusk zauważył powódź", powinni milczeć, bo oni mają powody do wstydu. Ale nie gadajmy o nich - skwitował polityk.

To wymowna reakcja - nie chcąc kontynuować rozmowy na temat opozycji pokazał, że w tej chwili chce się skupić przede wszystkim na sytuacji powodzian, a krytyka jest sprawą drugoplanową.

W naszej galerii możesz zobaczyć spotkanie Donalda Tuska z powodzianami:

Sonda
Jak oceniasz działania Donalda Tuska w czasie powodzi 2024?
Donald Tusk o pomocy dla powodzian