Grzegorz Schetyna, Borys Budka

i

Autor: Sebastian Wielechowski, Łukasz Gągulski Grzegorz Schetyna, Borys Budka

Zaciekła walka o aborcję w PO. To może być gwóźdź do trumny formacji? Ujawniamy szczegóły

2021-02-06 9:29

Źle się dzieje w Platformie Obywatelskiej. Partia stojąca w obliczu wielkiego kryzysu tożsamości nie jest w stanie wypracować jednolitego stanowiska w sprawie dostępności Polek do aborcji. Przeciw powrotowi do tzw. "kompromisu aborcyjnego" są czołowi gracze ugrupowania, wśród nich Grzegorz Schetyna, Borys Budka oraz Rafał Trzaskowski. Liberalizować prawa aborcyjnego nie chce z kolei grupa posłów i senatorów, którzy w liście do władz partii grożą przed radykalizowaniem stanowiska kojarzonym z Lewicą.

Poza liderami PO, za liberalizacją prawa aborcyjnego z 1993 r. opowiadają się przedstawiciele partii wchodzących w skład Koalicji Obywatelskiej, czyli Nowoczesna Adama Szłapki oraz Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej. Pierwsza z wymienionych partii przygotowuje własny projekt ustawy, pozwalający na dokonanie aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży. (Komitet "Legalna Aborcja. Bez Kompromisów" przedstawił projekt ustawy: Aborcja do 12 tygodnia).

- Jako Nowoczesna mamy projekt, który składaliśmy w poprzedniej kadencji, dotyczący liberalizacji prawa aborcyjnego. Zdajemy sobie sprawę, że być może będzie trudno wypracować jeden projekt partii opozycyjnych, ale łączy nas to, że chcemy w obecnej sytuacji pomóc Polkom - mówiła w piątek Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej, która, uderzywszy w stół, sprawiła że odezwały się nożyce w postaci Ireneusza Rasia.

Otóż Ireneusz Raś nie wyobraża sobie, by Polki mogły mieć swobodny dostęp do przerywania ciąży. 

- Zmuszanie kobiety do rodzenia dziecka, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby, jest nieludzkie i stanowi rażące naruszenie praw człowieka. W tym zakresie protestujące kobiety powinny uzyskać nasze wsparcie. Czymś innym jest jednak zgoda na tzw. aborcję na życzenie, czego domagają się środowiska radykalnej lewicypisze w liście do zarządu Platformy Obywatelskiej 49-letni poseł PO zalecający rękami i nogami bronić wywalczonego 30 lat temu kompromisu. 

Problem w tym, że to nie radykalna lewica, a jego własna partia chce rozszerzyć dostęp do zabiegów przerywania ciąży. W pracę nad projektem Nowoczesnej angażuje się wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska, która tymi słowami skomentowała list Rasia. - Osobiście wolę, gdy takie opinie najpierw formułowane są w ramach dyskusji wewnątrzpartyjnej, ale jesteśmy wolnym ugrupowaniem i każdy może mówić to co uważa - mówiła dla PAP Kidawa-Błońska, dodawszy, że PO jest w stanie wypracować wspólne stanowisko, tyle, że z dala od fleszy i mikrofonów. 

- Nie ma powrotu do żadnego kompromisu ws. aborcji, bo ten został pogrzebany przez PiS - powiedział też Rafał Trzaskowski, który jest za liberalizacją ustawy z 1993 r.

Inny polityk KO cytowany przez PAP twierdzi, że dla konserwatystów pokroju Rasia nie ma już miejsca w szeregach koalicji. - Moim zdaniem Platforma powinna poświęcić Rasia, jeżeli chce przetrwać. To nie jest czas, kiedy temat aborcji można przeczekać - powiedział poseł chcący pozostać anonimowy. 

Projekt Nowoczesnej zezwalać ma na aborcję do 12 tygodnia ciąży, ale także zagwarantować refundację środków antykoncepcyjnych, refundację in vitro, opiekę okołoporodową i edukację seksualną.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Wstrząsająca historia! Marta Lempart o ciąży. Skończyło się dramatem

Aborcja w Polsce. Jednoznaczne słowa Szymona Hołowni

Cejrowski magluje Hołownię w sprawie aborcji. Wypłynęły nagrania

Express Biedrzyckiej - Katarzyna Kotula: Aborcja była, jest i będzie. Polki zawsze znajdą sposób