Tymoteusz Szydło, Łukasz Kachnowicz

i

Autor: Łukasz Gągulski, TWITTER Tymoteusz Szydło, Łukasz Kachnowicz

Zachował się jak Tymoteusz Szydło. Jego dalsza historia PRZERAŻA wielu katolików

2019-12-20 19:30

W ostatnich miesiącach głośno było nie tylko o kapłańskich perypetiach i wątpliwościach ks. Tymoteusza Szydły. Przez synem byłej premier na porzucenie sutanny zdecydował się inny popularny kapłan - ulubieniec młodzieży i tzw. katolików postępowych - Łukasz Kachnowicz. U niego też zaczęło się od urlopu. Później stał się... aktywistą LGBT nieukrywającym swojego homoseksualizmu, Jego historia przeraża wielu katolików.

Kachnowicz o odejściu z kapłaństwa poinformował w sierpniu. "Mam na imię Łukasz. Lubię ludzi, teatr, kino, seriale, podróże, slow food, architekturę, fotografię. Śmieje się, płaczę, marzę, kocham. Mam zalety i wady. Jestem synem, wujkiem, przyjacielem, sąsiadem, kolegą z pracy, klientem w sklepie, pasażerem w autobusie, mieszkańcem spacerującym ulicami miasta... Jestem człowiekiem #JestemLGBT Jestem spod literki G. #LGBTtoJA" - informował na Instagramie. Kachnowicz chętnie uczestniczy w marszach równości, zdecydowanie wspiera mniejszości seksualne i chwali się partnerem.

ZOBACZ TAKŻE: Donald Tuska szczerze o relacjach z wnukami. Tego nie wiedziałeś!

Wyświetl ten post na Instagramie.
11. Marsz Równości we Wrocławiu to był mój 6 marsz i ostatni w tym roku. Mimo słabej pogody było pięknie. Wrocław tego dnia zapowiadał się szaro, a tymczasem stał się miastem pełnym tęczowych kolorów. Jest taki moment, którym chcę się podzielić. Marsz powoli zmierzał już do mety. Weszliśmy na rynek. Ponieważ nie mogły na tym odcinku jechać przed nami platformy, więc nie śpiewaliśmy, nie tańczyliśmy. Słuchać było tylko bębny wybijające rytm samby. Ale dla mnie to był mega mocny moment. Wchodzimy na starówkę i nagle patrzę na te wszystkie tęczowe flagi i czuję jak wypełnia mnie duma. Tak, poczułem się niesamowicie dumny z tego kim jestem. Poczułem jak właśnie ta duma wypiera ostatecznie te wszystkie narracje, które dotąd sprawiały, że nie czułem się w pełni dumny z tego kim jestem. Nasłuchałem się w swoim życiu narracji heteronormatywnego świata na mój temat lub bardziej świadomie to we mnie siedziało jako moja homofobia zinterioryzowana. To heteronorma przez ten cały czas uczyła mnie jak patrzeć na siebie samego. Więc sam dla siebie bywałem homofobem, kiedy czułem wstyd, czulem się jakiś gorszy, itp. Tutaj w dużej mierze katolicyzm wbijał mnie w poczucie wyrzutów sumienia, poczucie niemoralności. Więc tak żyłem przez lata nie do końca akceptując samego siebie i oceniając się przez pryzmat heteronormatywnych narracji, które wytworzyły we mnie moją własną homofobię. Te ostatnie trzy miesiące były czasem buntu, w którym moje gejowskie przeciwciała postanowiły zwalczyć tę truciznę zatruwającą moje myślenie o sobie samym. Każdy Marsz był kolejnym krokiem w tym kierunku. I tak oto na wrocławskim starym mieście, podczas mojego 6 Marszu Równości i ostatniego w tym roku, poczułem się cholernie dumnym gejem. Poczułem jak ostatecznie odrzucam te dotychczasowe narracje. Aż wziąłem głęboki wdech, tak że moja klatka piersiowa rozszerzyła się i wypięła dumnie do przodu. Jestem sobą. Jestem cholernie dumnym sobą. 11. Marsz Równości we Wrocławiu: „Gustavus obiit, hic natus est Conradus” #marszrownosci #marszrownosciwroclaw #wroclaw #pride #wroclove Post udostępniony przez Łukasz Kachno Kachnowicz (@kachno_)

Zupełnie inną drogę po ogłoszeniu decyzji o rezygnacji z kapłaństwa wybrał syn Beaty Szydło. Mężczyzna nie ma nic wspólnego ze środowiskiem LGBT, nie szuka też rozgłosu (CZYTAJ TU). - Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak złożyć w kurii diecezji bielsko-żywieckiej prośbę skierowaną do Ojca Świętego o przeniesienie mnie do stanu świeckiego, by uregulować moją pozycję kanoniczną i nie pozostawać w konflikcie sumienia. Jednocześnie oświadczam, że to moja ostatnia wypowiedź w tej sprawie. Nie zamierzam więcej zabierać głosu i bardzo proszę o uszanowanie tej decyzji - informował w specjalnym oświadczeniu ks. Tymoteusz Szydło.