Wszyscy i tak nie zmieścili się w tej sali o powierzchni ponad 8 tys. m kw. Ci, dla których zabrakło miejsca, tłumnie wpatrywali się w potężne telewizory rozmieszczone w kuluarach. A w nich super zainteresowaniem cieszyło się stoisko z partyjnymi bibelotami. Szlagierem była książka „Lech Kaczyński. Bitwa o pamięć”. Ludzie brali po dwa, nawet i trzy egzemplarze. Brali, bo książkę rozdawano. – Miałem pół palety tej książki. Rozeszła się w kilkanaście minut – informuje pan prowadzący stoisko z gadżetami. – Proszę pan, chociaż jedną, nie ma pan choć jednej? – prosi starsza pani. – Nie mam już. Może jutro znów będziemy mieli.
Uczestniczącym w konwencji Zjednoczonej Prawicy (PiS, Porozumienie, Solidarna Polska) zostało brać na pamiątkę breloczki z logo PiS, znaczki-wpinki, logosy partii rządzącej na magnesie i notatniki, oczywiście także z logo PiS. Było tego kilka kartonów, więc każdy mógł sobie wziąć tyle tych partyjnych bibelotów, ile chciał. W niedzielę ostatni dzień konwencji. Zakończy ją mową prezes PiS, Jarosław Kaczyński.