Słuzby w akcji

Z samego rana policja zapukała do Bąkiewicza. Mamy zdjęcia z przeszukania

2024-09-04 14:50

Były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz przekazał z samego rana w mediach społecznościowych, że do jego domu wkroczyła policja. Funkcjonariusze mają robić rewizję w jego miejscu zamieszkania. O co chodzi?

Sympatycy Roberta Bąkiewicza mogli się zmartwić jego lakonicznym postem zamieszczonym w środę 4 września na Twitterze. - Policja weszła do mnie do domu i robią rewizję - napisał, nie dodając szczegółów.

- To jest akt politycznej zemsty. Nie ma żadnych powodów, żeby nachodzić mój dom o godzinie 6 rano - ujawnił później w rozmowie z Polsatem.

Powód przeszukania określił jako absurdalny. Jak wymienił, służby chciał się dostać do jego akt, komputera i telefonu. Podkreślił, ze prokuratura nie zwróciła się z prośbą o przekazanie interesujących ją dokumentów, a po prostu "naszła na jego dom".

Jak podaje TVN24, działania funkcjonariuszy mają związek ze wznowionym śledztwem z 2018 roku w sprawie Marszu Niepodległości. Chodzi o artykuł Kodeksu karnego mówiący o stosowaniu przemocy lub bezprawnych gróźb wobec osoby lub grupy osób z powodu między innymi przynależności rasowej, narodowościowej, politycznej czy wiary.

Kolejny artykuł dotyczy publicznego propagowania faszystowskiego lub totalitarnego ustroju państwa, nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym, rasowym, etnicznym lub wyznaniowym.

Na zdjęciach w naszej galerii widać agentów, którzy dokładnie przeszukują regały, przeglądają zawartość wielu segregatorów i zaglądają w każdy kąt. W tym czasie policjanci na zewnątrz pilnowali wejścia do budynku.

Sonda
Jak oceniasz działalność Roberta Bąkiewicza?
M. SAWICKI: TUSK SZYKUJE SIĘ DO WYBORÓW PREZYDENCKICH