Nie przegap: Wojna w Zjednoczonej Prawicy. Pilna narada w siedzibie PiS. Kaczyński straszy jesiennymi wyborami
Bartłomiej Wróblewski zabrał głos w Senacie, gdzie przekonywał, że dobrze nadaje się na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. - "Jestem przygotowany merytorycznie z racji wykształcenia, pracy zawodowej oraz doświadczenia społecznego w służbie drugiemu człowiekowi. Jestem osobą pracowitą, konsekwentną i niezależnie myślącą - mówił. Podkreślił także swoje wykształcenie, czyli studia i obronę doktoratu na Uniwersytecie imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Solennie deklaruję, że nie będę rzecznikiem ani rządu, ani opozycji, że będę stawał po stronie obywateli - mówił i podkreślał, na jakich obszarach się skupi. Wymieniał między innymi osoby chore, niepełnosprawne, seniorów, więźniów, bezdomnych oraz dzieci. Jak ostatecznie zadecydował Senat po debacie?
Zobacz: Zbigniew Ziobro interweniował w sprawie morderstwa Zuzi. Podjął zdecydowane kroki
Bartłomiej Wróblewski nie będzie nowym RPO
Senat nie wyraził zgody na powołanie Bartłomieja Wróblewskiego na nowego RPO - podaje PAP. Jak rozłożyły się głosy? 48 senatorów było za (wszystkie głosy pochodziły od PiS-u), 49 - przeciw, a 2 osoby się wstrzymały (byli to senator niezależna Lidia Staroń i senator PSL-Koalicji Polskiej Jan Filip Libicki).
- Zwyciężyły partyjne uprzedzenia; pozostaje życzyć parlamentowi, a w szczególności Senatowi, żeby za kolejnym podejściem Rzecznik Praw Obywatelskich został wybrany - przytacza słowa Bartłomieja Wróblewskiego PAP. - Podjęliśmy próbę pokazania kompromisowego modelu funkcjonowania RPO. Modelu, w którym różne grupy parlamentarne miałyby wpływ na funkcjonowanie RPO - mówił dziennikarzom po ogłoszeniu decyzji Senatu.