Z jednej strony kondolencje, z drugiej antyimigranckie komentarze. Szokujące wpisy polityków po zamachach w Paryżu

2015-11-14 16:30

Cały świat żyje dziś atakami terrorystycznymi, do których doszło w piątek na ulicach Paryża. W wyniku dwóch strzelanin i kilku wybuchów zginęło 150 osób, a ok. 200 jest rannych. Do Francji płyną kondolencje z całego świata. W internecie rozgorzała również dyskusja na temat imigrantów. Jak na wieść o atakach zareagowali polscy politycy?

Kondolencje narodowi francuskiemu złożyła m.in. Ewa Kopacz. - Nie sposób wyrazić ogromu bólu na wieść o zamachach w Paryżu minionej nocy. W imieniu polskich Władz i swoim własnym przekazuję Panu najszczersze kondolencje dla poszkodowanych i ofiar ślepego terroru, który ponownie wstrząsnął wczoraj podstawami współczesnej Europy. Zapewniam o naszej solidarności i woli współdziałania w międzynarodowej walce z terroryzmem. Wczorajsza tragedia nie zostanie zapomniana - nie możemy dopuścić, by kiedykolwiek się powtórzyła i by w jakikolwiek sposób osłabiła naszą wiarę w europejskie wartości, wolności i demokrację - napisała w liście do Hollande'a ustępująca premier.

Prezydent Andrzej Duda zapewnił Francuzów o modlitwie za ofiary, ich rodziny i bliskich.

Współczucie wyraziła również desygnowana na premiera Beata Szydło.

Nowa szefowa rządu złożyła kwiaty przed Konsulatem Generalnym Republiki Francuskiej w Krakowie, gdzie zapewniła o solidarności z Francją i bezpieczeństwie Polski jako priorytecie w jej pracy na nowym stanowisku: Jesteśmy solidarni z narodem francuskim, modlimy się za Paryż i ofiary. Jako premier zrobię wszystko, żeby Polacy byli bezpieczni. To jest mój cel i najważniejsze zadanie. Bezpieczeństwo Polek i Polaków jest dla mnie najważniejsze.

Ataki terrorystyczne w stolicy Francji poza współczuciem i bólem wzbudzają również strach. Politycy nie ukrywają, że nie da się zagwarantować bezpieczeństwa żadnemu państwu w Europie, w tym Polsce. - Jesteśmy bezbronni w starciu z zaplanowanym, wyrachowanym scenariuszem śmierci. Żadne miasto, ani żaden kraj, nie mogą czuć się bezpiecznie - powiedział ustępujący szef polskiej dyplomacji, Grzegorz Schetyna.

Atmosfera strachu i paniki sprzyja ostrym komentarzom. Śmiałą tezę zaryzykował Janusz Korwin-Mikke. - I wcale nie można wykluczyć, że za tym stoi ktoś z sił specjalnych - zrozpaczony biernością socjalistycznego "rządu" w sprawie imigracji - chcący sprowokować energiczną reakcję i wprowadzenie spec-ustawodawstwa!- napisał na Facebooku.

<blockquote class="twitter-tweet" lang="pl"><p lang="pl" dir="ltr">Jestem w drodze. Nie miałam info o wydarzeniach w Paryżu. Przekazuję kondolencje dla Narodu Francuskiego. W tych chwilach musimy być razem!</p>&mdash; Beata Szydło (@BeataSzydlo) <a href="https://twitter.com/BeataSzydlo/status/665298417959247877">listopad 13, 2015</a></blockquote>
<script async src="//platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>

Jak pół wieku temu napisał był śp.Cyryl N.Parkinson: "Dziś gdy w Chicago buntują się Murzyni, naszą pierwszą myślą jest...Posted by Janusz Korwin-Mikke on 13 listopada 2015

Szczególną niedelikatnością popisał się Leszek Miller. - Pani Le Pen idzie po wyborcze zwycięstwo - napisał na Twitterze. Szef klubu SLD miał na myśli Marine Le Pen, francuską polityk, przewodniczącą nacjonalistycznego Frontu Narodowego, która sprzeciwia się przyjmowaniu do kraju kolejnych imigrantów.

Wątek uchodźców w Europie poruszyła na Twitterze Joanna Senyszyn.

Do sprawy bezpieczeństwa Polski odniósł się Paweł Kukiz. Przewodniczący Kukiz'15 skrytykował zachowanie szefów służby AW, SKW i ABW, którzy planują odejść wraz ze starym rządem.

Polska dla swojego bezpieczeństwa potrzebuje doświadczonych pracowników służb specjalnych. W obecnej sytuacji niezbędnym...Posted by Paweł Kukiz on 14 listopada 2015

Oprócz współczucia dla Francji i troski o bezpieczeństwo Polski, na myśl przychodzi pytanie - czy dało się uniknąć masakry na ulicach Paryża? W końcu po zamachu w redakcji "Charlie Hebdo", czujność Francji została (a przynajmniej powinna zostać) wzmożona, a bezpieczeństwo jej obywateli pilniej strzeżone. Ten wątek nie umknął redaktorowi naczelnemu "Super Expressu" - Sławomirowi Jastrzębowskiemu.