Joanna Racewicz we wzruszającym wpisie wspomina męża

i

Autor: Archiwum serwisu

Wzruszający komentarz Racewicz o zmarłym mężu. "Mamiś, masz telefon do Taty?"

2016-04-15 17:37

Joanna Racewicz w katastrofie smoleńskiej straciła męża - kpt Pawła Janeczka. W szóstą rocznicę tego tragicznego wydarzenia dziennikarka przypomniała ostatnie słowa męża w swoim wpisie na Facebooku. Najbardziej poruszający był jednak jej komentarz, który wstawiła później. Przedstawiła w nim swoją rozmowę ze swoim małym synkiem Igorem w dniu rocznicy tej narodowej tragedii.

Joanna Racewicz w 6. rocznicę katastrofy smoleńskiej opublikowała na Facebooku wzruszający wpis poświęcony zmarłemu mężowi. We wpisie przytoczyła ostatnie słowa ukochanego, które usłyszała od niego przed katastrofą. Ten opis chwyta za serce. Uzupełnieniem ostatnich słów są piękne czarno-białe zdjęcia kpt. Pawła Janeczka, bawiącego się z synem Igorem.

"Za każdą chwilę, za każde słowo. Za wiarę, nadzieję i miłość. Za wszystkie emocje na całej skali, za dojrzałość i za dziecinne rzucanie się śnieżkami. Za Syna - lepszego, niż marzenie. I za ostatnie : "kochanie, wrócę o 18-tej"... Dziękuję. Sześć lat temu - niebieska koszula na wieszaku, krawat i wypastowane buty. Rano - okruchy w kuchni, filiżanka z niedopitą kawą i SMS "Orzeł startuje". Nie było drugiego. Nie będzie. Może to jeszcze nie wszystko. Może to jeszcze nie koniec. Żyć, jakby się jeszcze kiedyś miało spojrzeć w oczy. I umieć odpowiedzieć na wszystkie pytania. Janosik. Kpt Paweł Janeczek 16.04.1973. - 10.04.2010" - czytamy na Facebooku zwolnionej ostatnio z "Panoramy" Joanny Racewicz.

Za serce chwyta jednak wstawiony jakiś czas później komentarz, w którym dziennikarka przywołuje swoją rozmowę z synkiem Igorem. Jak napisała, wyglądała ona następująco:

"Igor dziś przy zapalaniu Tacie światełka:
- Mamiś, masz telefon do Taty?
- Mam wciąż Jego numer.
- Działa?
- Nie, kochanie, milczy
- Szkoda, bo gdyby działał to bym poprosił, żeby to był zły sen".
Tak. Też bym o to poprosiła."

Joanna Racewicz i Paweł Janeczek - historia miłości

Para poznała się na pokładzie rządowego samolotu. Ślub wzięli w 2004 roku z dala od obiektywów kamer. Ceremonia odbyła się w małym pałacyku 100 km od Warszawy. Niedługo potem Joanna Racewicz odeszła z "Panoramy". Później w wywiadzie dla "Vivy" dziennikarka wyjaśniła, że tuż po ślubie usłyszała od męża "Jeśli czujesz, że nie powinnaś pracować, to ja sobie ze wszystkim poradzę, wszystko udźwignę". Kapitan Paweł Janeczek był szefem prezydenckiej ochrony. Koledzy i bliscy nazywali go "Janosik". Brał udział w zabezpieczaniu najważniejszych uroczystości - m.in. wizyt papieskich, wizyt głów państwa, jeździł do Iraku i Afganistanu. Był jednym z dziewięciu funkcjonariuszy BOR, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.

ZOBACZ: Kulisy odejścia Joanny Racewicz z Panoramy- doszło do kłótni?

Za każdą chwilę, za każde słowo. Za wiarę, nadzieję i miłość. Za wszystkie emocje na całej skali, za dojrzałość i za...Opublikowany przez Joanna Racewicz na 9 kwietnia 2016