Andrzej Duda

i

Autor: MARCIN GADOMSKI/SUPER EXPRESS

Przykry incydent w Gorzowie Wlkp.

Wygwizdali Andrzeja Dudę! Niespodziewana reakcja prezydenta

2022-08-31 15:22

Prezydent Andrzej Duda pojawił się w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie wziął udział w obchodach 40. rocznicy Gorzowskiego Sierpnia 1982. Miał wygłosić specjalną przemowę, jednak reakcja tłumu okazała się daleka od entuzjastycznej… Andrzej Duda od razu zareagował.

Andrzej Duda raczej nie przywykł do chłodnych powitań ze strony publiczności. Tym razem jeszcze zanim zaczął mówić o Solidarności. Gdy wszedł na scenę, zebrani na miejscu zwolennicy Lecha Wałęsy zaczęli swoją manifestację, krzycząc imię i nazwisko noblisty. Reszta widowni odpowiedziała, skandując „Andrzej Duda”. Wtedy pierwsza grupa zaczęła gwizdać. Bez wątpienia ten incydent nie był miły dla obecnego prezydenta, jednak ten nie stracił głowy i szybko zareagował na działania publiczności, nawiązując przy okazji do wyjątkowej okazji.

W NASZEJ GALERII PONIŻEJ MOŻESZ ZOBACZYĆ, JAK PREZYDENTURA ZMIENIŁA ANDRZEJA DUDĘ

- Tak, to, że dzisiaj wolno swobodnie protestować, to jest Wasze wielkie zwycięstwo. To, że dzisiaj można swobodnie wyjść i powiedzieć: „nie podobają mi się decyzje władz miejskich, wojewódzkich, powiatowych, rządu, czy nie podobają mi się decyzje prezydenta”, to jest wasza wielka zasługa. O to walczyliście. To jest właśnie wolna Polska – stwierdził Andrzej Duda.

Potem zaczął już właściwe przemówienie, w którym skupił się na Solidarności jako symbolu niepodległej Polski nie tylko w naszym kraju, ale też na całym świecie.

Sprawdź: Żona Wałęsy o krzywdzie swego męża. Dostało się władzy!

- Solidarność zwyciężyła i jest tutaj dzisiaj z nami! Jest z nami w osobach bohaterów tamtych dni, ludzi Solidarności w szerokim tego słowa znaczeniu, którzy stali wtedy tu, na tym placu, pod gorzowską katedrą, przy białym krzyżu, po to, by pokazać, że mimo komunistycznej próby zniewolenia są wolni – mówił prezydent.

Campus Polska 2022: Demonstracja zwolenników PiS na terenie kampusu
Sonda
Cenisz Solidarność?