Michał Dworczyk w Radiu Plus

i

Autor: Radio Plus Michał Dworczyk w Radiu Plus

Wybory prezydenckie. Szef kancelarii premiera wyjaśnia: Nie możemy odłożyć terminu wyborów

2020-03-24 14:24

Minister Michał Dworczyk wyjaśnił rozmowie z "Super Expressem" dlaczego w obecnej sytuacji nie może być wprowadzony stan nadzwyczajny. - Z tego powodu nie możemy odłożyć terminu wyborów prezydenckich - mówił. Zaznaczył przy tym, że zmiana terminu nie jest kwestią czyjegoś przekonania tylko spełniania konstytucyjnych przesłanek, które muszą być wypełnione, aby wprowadzić stan nadzwyczajny.

Koronawirus rozprzestrzenia się po całej Polsce, każdego dnia znacznie przybywa osób zakażonych groźnym wirusem. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, lawinowo przybywa osób, które muszą odbyć dwutygodniową kwarantannę domową. Pandemia koronawirusa zdominowała codzienne życie Polaków, większość tematów zeszła na dalszy plan. Zdrowie i utrzymanie pracy to dzisiaj najważniejsze sprawy w większości polskich domów. Wszyscy odczuwamy niedogodności związane z obostrzeniami, wszystkim nam jest coraz trudniej funkcjonować. A najgorsze - jak zapowiadają eksperci - dopiero przed nami. W związku z tym politycy opozycji domagają się przełożenie terminu wyborów prezydenckich, które zaplanowano na 10 maja. Na ten temat wypowiadają się kandydaci na najwyższy urząd w państwie, o wspólnej rezygnacji mówili m.in. Robert Biedroń, kandydat Lewicy i Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej.

Polityczni oponenci Prawa i Sprawiedliwości nie zostawiają suchej nitki na partii rządzącej, że nie chcą przełożyć terminu wyborów w obecnej sytuacji, zarzucają im złą wolę. - Trzeba jeszcze raz powtórzyć, że kwestia daty wyborów nie jest kwestią czyjegoś przekonania takiego bądź innego tylko spełniania konstytucyjnych przesłanek, które muszą być wypełnione, aby wprowadzić stan nadzwyczajny - mówił Michał Dworczyk, szef kancelarii Rady Ministrów w "Expressie Biedrzyckiej". I wymienił trzy stany nadzwyczajne, po wprowadzeniu których można zrezygnować lub przełożyć termin majowych wyborów: to stan klęski żywiołowej, stan wyjątkowy i stan wojenny. Minister Dworczyk zaznaczył przy tym, że każdy z wymienionych stanów nadzwyczajnych wiąże się z ograniczeniem praw obywatelskich. - Wtedy dopiero kiedy jest wprowadzony stan nadzwyczajny mamy możliwość przesunięcia wyborów, a teraz znowu - i to jest może kluczowa informacja - trzeba jasno podkreślić, że wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, któregokolwiek z tych trzech nie jest kwestią uznaniową, muszą być spełnione konkretne przesłanki. Te przesłanki nie są dzisiaj spełnione - stwierdził.

- A co musi się wydarzyć Panie ministrze, aby te przesłanki zostały spełnione, tzn. ile osób musi umrzeć, ile osób musi być zakażonych, jak długo musimy siedzieć w domach, by taki stan nadzwyczajny wprowadzić? - dopytywała Kamila Biedrzycka, dziennikarka "Super Expressu". - Po pierwsze: państwo musi przestać funkcjonować w oparciu o normalne przepisy - zaznaczył minister Dworczyk. - Musi być uniemożliwione funkcjonowanie kraju w oparciu o te ustawy, te rozporządzenia, te zarządzenia, które na co dzień funkcjonują - dodał. - My dzisiaj funkcjonujemy w oparciu - mówimy o tym stanie epidemii, który jest wprowadzony - o dwie zasadnicze ustawy. Pierwsza to ustawa z 2008 roku o zwalczaniu epidemii i chorób zakaźnych i druga tzw. specustawa przyjęta niedawno przez Sejm większością 400 głosów, czyli w ramach pewnego konsensusu parlamentarnego, która pozwala też administracji dostosować się do funkcjonowania w czasie epidemii - mówił szef kancelarii Rady Ministrów.

ZOBACZ TEŻ: Koronawirus w Polsce: Rząd wprowadza zakaz wychodzenia z domu

Express Biedrzyckiej - Gość: Michał Dworczyk