Wybory 2020. To, co mówił Rydzyk, zapewne wprawiło w osłupienie ludzi, którzy chcieli głosować na innych niż Andrzej Duda kandydatów prawicowych w wyborach prezydenckich 2020. "GW" przypomniała, co powiedział redemptorysta 8 czerwca, w trakcie sztandarowego programu Radia Maryja "Rozmowy niedokończone" z udziałem ministrów z Kancelarii Prezydenta RP: Pawła Muchy i Adama Kwiatkowskiego. - Chciałbym powiedzieć, że 12 lipca to jest druga niedziela lipca. My co roku wtedy mamy pielgrzymkę (Radia Maryja - red.) na Jasną Górę. I ze względu na wybory – oby nie, ale gdyby musiała być druga tura – przełożyliśmy wszystko na sobotę, 11 lipca. Z myślą o tym, że słuchacze Radia Maryja wybiorą właściwie. Ja już wiem, kogo będę wybierał - stwierdził i - jak zinterpretowała "GW" - zaapelował do prawicowych kandydatów, żeby zrezygnowali z udziału w wyborach 2020 na rzecz Andrzeja Dudy. - Jeżeli ktoś będzie miał 5 proc., nawet 9, 12 nawet gdyby miał, ale może i 1 proc. – trzeba te wszystkie procenty pozbierać i wybrać jak najlepiej - wskazał Rydzyk. Przypomniał też, że prof. Zbigniew Religa w 2005 r. wycofał się z wyborów prezydenckich. Wtedy zwyciężył Lech Kaczyński.
ZOBACZ TAKŻE: Zakonnik narobił zamieszania większego niż Rydzyk! PiS mu nie wybaczy. Wybory 2020
Rydzyk powiedział jednak coś jeszcze. Coś, co przeraża. - Teraz jest wojna cywilizacyjna, to widać bardzo wyraźnie - przekonywał. – To jest to, co niedługo przed śmiercią mówiła siostra Łucja z Fatimy, że wojna ostateczna, walka szatana będzie walką przeciwko rodzinie, małżeństwu. I mówiła, że szatan ostatecznie nie zwycięży, ale iluś ludzi uwiedzie. I narodów. I teraz jest czas na Polskę - straszył zakonnik.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka rewolucja po wyborach 2020. Trzeba będzie zmieniać podręczniki do geografii?!