"Na przełomie maja i czerwca, kiedy dokładny termin wyborów prezydenckich zdecydowanej większości ankietowanych nie był jeszcze znany, aż 84 proc. z nich zadeklarowało chęć wzięcia udziału w wyborach prezydenta, z czego 72 proc. stwierdziło, iż na pewno weźmie w nich udział" - napisano w komunikacie.
"Faworytem tych wyborów jest urzędujący prezydent Andrzej Duda, którego chce poprzeć 48,6 proc. zamierzających w nich głosować" - dodano.
"Biorąc pod uwagę margines błędu, z prawdopodobieństwem 95 proc. można stwierdzić, iż gdyby wybory odbywały się w momencie realizacji badania, Andrzej Duda uzyskałby wynik mieszczący się w przedziale od 45,6 proc. do 51,5 proc., co oznacza, iż nie została rozstrzygnięta kwestia, czy do wyłonienia głowy państwa będzie potrzebna druga tura wyborów" - oceniono.
Z badania wynika, że "najpoważniejszym kontrkandydatem Andrzeja Dudy w tych wyborach stał się Rafał Trzaskowski, który wszedł do gry zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem badania i uzyskał w nim poparcie 16,2 proc. badanych".