Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski

i

Autor: ARCHIWUM

Wybaczenie i zapomnienie Rosji agresji byłoby dla niej zachętą do kontynuowania tej polityki

2014-10-21 14:01

Rosja wykorzysta zapraszanie Putina na salony, by pokazać, że znów jest normalnym krajem - mówi dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego

„Super Express”: - Po spotkaniu Kerry'ego i Ławrowa, ministrów spraw zagranicznych USA i Rosji odniosłem wrażenie, że mamy duże ocieplenie stosunków i niemal nowy „reset”. Za chwilę usłyszymy, że na Ukrainie właściwie nic się nie stało i znów się kochają?
Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski: - Za wcześnie by odpowiedzieć na to w sposób zdecydowany. Niewątpliwie nastapiło jednak wyraźne przesunięcie ku scenariuszowi o którym pan mówi. Dalszy postęp w tym kierunku byłby dla Polski bardzo niekorzystny i niestety możemy się tego obawiać.
USA miałaby do tego skłaniać chęć zajęcia się Państwem Islamskim i uznanie tego za większe zagrożenie.
Tyle, że z informacji, które posiadamy wynika, że Państwo Islamskie nieformalnie było wspierane przez Rosję. Dostarczanie problemów Zachodowi byłoby zresztą ze strony Rosji logiczne polityczne. W ten sposób Zachód zajmuje się radykalnymi muzułmanami, a nie Ukrainą.
USA byłyby w stanie przehandlować spokój tam za część Ukrainy i Krym?
To, że Amerykanie życzyliby sobie zaprzestania rosyjskiego wsparcia dla Państwa Islamskiego, to oczywiste. Tyle, że po doświadczeniach poprzedniego „resetu” uznanie szczerej chęci współpracy Rosji i sprzyjania interesom USA wymagałoby dużej dozy naiwności. To dyplomacja, nie wiemy więc także co z tego jest faktem, a co retoryką. To może być zagranie taktyczne.
Na trudne do zrozumienia ocieplenie między Rosją i Zachodem wskazują też zaproszenie Putina na szczyt państw G-20 oraz rosyjska propozycja stworzenia strefy wolnego handlu z Unią Europejską.
Ta strefa to raczej pewne starania Rosji, mające wpłynąć na obniżenie napięcia. Niewątpliwie już nawet te niewystarczające z naszego punktu widzenia sankcje są dla Moskwy dotkliwe. I zdecydowanie jej zmienić. I nawet wierzę, że Unia chętnie by poszła na taką współpracę, ale nawet w UE strefa wolnego handlu... to byłoby w obecnych warunkach w UE nie do przeforsowania. Nawet pomimo przychylności Francuzów. Zapomnienie i wybaczenie Rosji agresji na Ukrainie byłoby zachętą do kontynuowania takiej polityki.
Zaproszenie Putina na szczyt G-20 nie było sygnałem wybaczania?
Aż tak to nie, to raczej błąd, ale niestety zachęcający do kontynuowania agresji. Rosja wykorzysta to by pokazać, że znów jest krajem przyjmowanym na światowych salonach.
Te sygnały ze szczytu USA-Rosja wydają się niepokojące także dlatego, że to Waszyngton był bardziej zdecydowany niż Bruksela w polityce wobec Putina. Czy nie będzie to dla Europy sygnałem: skorto USA odpuszcza, to odpuśćmy i my?
Istnieje takie zagrożenie. W Unii Europejskiej może to się stać istotnym argumentem dla zwolenników „ocieplenia” stosunków z Rosją. Oni zawsze podkreślają, że Unia nie ma „strategicznych konfliktów” z Moskwą, zatem skoro łagodzą swoje stanowisko USA, które takie konflikty mają? To zresztą stara, niemiecka teza wynikająca z pamięci historycznej o Wersalu. Oni mówią, że „nie można izolować wielkich narodów”, bo ulegają frustracji i mogą w efekcie powodować ogólnoświatowe nieszczęścia. Tak jak Niemcy między I a II wojną światową.