Syn prezydenta trafi do Pałacu?
Karol Nawrocki i politycy PiS ustalają skład przyszłej kancelarii nowego prezydenta. Poseł PiS Paweł Szrot (50 l.) przyznał w RMF FM, że jedną z rozważanych osób, które mogą znaleźć pracę jest syn prezydenta elekta – Daniel Nawrocki. – Poznałem tego człowieka i zauważyłem, że on ma instynkt polityczny i wielką wiedzę w tym zakresie – stwierdził Szrot. Daniel czynnie uczestniczył w kampanii wyborczej swojego przybranego ojca. Ten 22-latek jest radnym gdańskiej dzielnicy Siedlce oraz dziennikarzem portalu Gospodarka Morska.
O to, czy Daniel odnajdzie się w kancelarii prezydenta, zapytaliśmy wuja Karola Nawrockiego, byłego pięściarza. – Fajny jest młody, spokojny, wyważony. Śmiało by sobie dał radę. Na takim stanowisku nie każdy da sobie radę, ale Daniel by to uciągnął. Ale można się spodziewać, że znowu się hejty jakieś zaczną – przewiduje Waldemar Nawrocki. – Nam się wydaje, że taka robota to jakieś nie wiadomo co. A tu wystarczy inteligencja i rozsądek. I Daniel taki jest! Powiedziałem mu kiedyś, że z niego to jest polityk – dodaje wuj prezydenta elekta. Czy syn jego bratanka w przyszłości też zostanie prezydentem? - Za 5 lat to ja będę kandydował! - żartuje pan Waldemar.
Dzieci muszą się uodpornić
Wcześniej wuj prezydenta elekta opowiedział nam, jak Nawroccy wychowują dzieci. Okazją do zwierzeń był występ córki Karola i Marty Nawrockich podczas wieczoru wyborczego. - Karol nie chowa dzieci w rygorach. Mama to też bardzo inteligentna kobieta, tam żadnych rygorów nie ma. A wracając jeszcze do tego hejtu, to niestety również dzieci muszą się na niego uodpornić. Bycie dzieckiem takiego notabla tego wymaga – zaznacza Waldemar Nawrocki.
