Jako uczeń Jarosław Kaczyński nie zawsze błyszczał. - Zdarzyło mi się nie zdać z 10. do 11. klasy - zdradził w książce "Polska naszych marzeń". Podobno młody Jarosław zarobił dwóje z przysposobienia wojskowego oraz języka polskiego. Czasy jego późnej młodości były szalone. Szczególnie folgował sobie na studiach. Miał tylko jedną zasadę - nigdy nie tańczył. Balangi nie skończyły się, nawet gdy został senatorem. W dzień inauguracji izby wyższej tak się upił, że ślubowanie złożył w późniejszym terminie.
Dziś prezes jeśli już sięga po alkohol, preferuje piwo, rzadziej wino. Od lat ma takie same zwyczaje.
Nie lubi rano wstawać, bo jest nocnym markiem, do późna pracuje, a potem ogląda w telewizji transmisje z rodeo. Na śniadanie zawsze przyrządza sobie jajecznicę albo twarożek. Lubi polskie potrawy - najbardziej zupę ogórkową i kurczaka. Jest też wielkim fanem frytek. Nienawidzi za to ryżu. Kiedyś próbował gotować w domu, ale przestał, bo to, co wychodziło spod jego rąk, nie smakowało mamie Jadwidze (?87 l.). Jest znany ze swej miłości do kotów. Jego ulubienicą jest kotka Fiona, z którą prezes lubi się bawić w aportowanie.
Jarosław od zawsze lubił się otaczać kobietami. Do dziś do grona jego najbliższych przyjaciół należą siostry Foltyn-Kubickie i Janina Goss (74 l.), która pożyczała mu pieniądze na leczenie mamy. Mówi się, że kobietą, która przed laty skradła jego serce, była pewna pani muzykolog. Ze związku jednak nic nie wyszło, a dziś ona jest mężatką. Inna wersja brzmi, że ojciec jego ukochanej nie dał zgody na związek.
- Byłem w młodości zaangażowany emocjonalnie. To się skończyło rozstaniem - tyle zdradził Kaczyński przed laty.
Jego przyjaciele twierdzą, że choć nigdy nie był amantem, na brak powodzenia nie może narzekać. Jest szarmanckim rycerzem, dżentelmenem jak z dawnych lat. Ale wybrał służbę Polsce, która pochłonęła go do cna.
Polityk Kaczyński w liczbach
1989-1991 - w tych latach był senatorem.
24 - tyle lat w sumie jest posłem. Zasiada w Sejmie już siódmą kadencję.
6 - tyle interpelacji poselskich wystosował. Ostatnią we współpracy z kolegami z PiS w 2009 r. W niej dopytywał: "Czy i kiedy ministerstwo przeprowadzi weryfikację wykazu ras psów uznawanych za agresywne?"
414 razy wypowiadał się podczas posiedzeń plenarnych.
176 tys. zł zarobił w ostatnim roku na pracy posła. Do tego otrzymał 38 tys. emerytury.
45 tys. zł wynosi jego dług wobec przyjaciółki Janiny Goss. Ma też kredyt hipoteczny w SKOK.
135 tys. zł długu pozostało mu do spłaty.
Zobacz także: Mocna wpadka PiS! Tweet partii poruszył internautów