
- Jarosław Kaczyński ostro ocenia dwa lata rządów obecnej koalicji, twierdząc, że szukają sukcesów na siłę.
- Prezes PiS ostrzega przed „arcykryzysem finansów publicznych” i krytykuje Konfederację za „darwinizm społeczny”.
- Kaczyński mówi o potrzebie mechanizmów chroniących przed utratą suwerenności i nadużyciami władzy.
Kaczyński kontra rząd: „szukają sukcesów na siłę”
Podczas konferencji w siedzibie PiS prezes partii podsumował dwa lata rządów obecnej koalicji. Jego zdaniem, obóz władzy „próbuje udowodnić, że jest dobrze, że są osiągnięcia, które w ogromnej większości są kontynuacją tego, co podjęliśmy” Jarosław Kaczyński przekonywał, że to tylko pozory i że rządzący „zmienili, zredukowali i pogorszyli” wiele projektów PiS-u.
Według byłego premiera „mamy arcykryzys finansów publicznych, który może doprowadzić do bardzo ciężkich następstw”. Polityk ostrzegł, że skutki odczują wszyscy obywatele — od przedsiębiorców po zwykłe rodziny.
„Oni się muszą zdecydować”
W rozmowie z dziennikarzami Kaczyński został zapytany o możliwą współpracę z Konfederacją, która według sondaży rośnie w siłę. Odpowiedź była błyskawiczna i bezlitosna. „Proszę zwrócić uwagę na wypowiedzi pana Mentzena i to, że również pan Bosak deklaruje gotowość do porozumienia i współrządzenia z Platformą Obywatelską” — mówił.
Prezes ocenił, że politycy Konfederacji „wpisać się w ten projekt polityczny, którego celem ma być faktyczna likwidacja państwa polskiego”. Jak dodał, nie chodzi o fizyczny rozbiór kraju, lecz o utratę suwerenności na rzecz Brukseli i Berlina. „Więc oni się muszą zdecydować” — podsumował prezes PiS.
„Darwinizm społeczny” i „skrajni głupcy”
Najmocniejsze słowa padły, gdy Kaczyński odniósł się do programu Konfederacji. „Nie będziemy popierali polityki darwinizmu społecznego, bo jest nie tylko skrajnie niesprawiedliwa i niemoralna, ale również nieskuteczna” — grzmiał prezes. Dodał też: „Tylko ktoś, kto jest skrajnym głupcem, może tego rodzaju rzeczy głosić.”
Zdaniem lidera PiS, ewentualny koalicjant musi chcieć „wyciągnąć Polskę z obecnego stanu i przywrócić w niej działania prawa”. Kaczyński przypomniał też o potrzebie stworzenia mechanizmów, które uniemożliwią powtórkę wydarzeń z 13 grudnia.