Jak informuje portal Rp.pl, sytuacja miała miejsce w czwartek, 22 listopada, dokładnie o godzinie 12.51. Wtedy kamera "najechała" na dowód Kaczyńskiego. Operator wyregulował obraz, co sprawiło, że wszyscy mogli zobaczyć dokument.
ZOBACZ, O CZYM ROZMAWIAŁ KACZYŃSKI PRZED PROCESEM Z WAŁĘSĄ
W związku z wyemitowaniem 22 listopada br. w stacji telewizyjnej TVN24 materiału, w trakcie którego, w wyniku zbliżenia obrazu kamery na dowód osobisty, ujawnione zostały dane osobowe (w tym numer PESEL i nr dowodu osobistego) Pana Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wskazuje, że praktyka taka jest niewłaściwa z punktu widzenia ochrony dóbr osobistych osób, które znalazły się lub mogą się znaleźć w podobnej sytuacji
- poinformowała Edyta Bielak-Jomaa, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Szefowa UODO skierowała też w tej sprawie pismo do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.