Mimo że w sądzie przez ponad dwie godziny trwały rozmowy na temat ugody Kaczyńskiego i Wałęsy, do porozumienia ostatecznie nie doszło. Sprawa dotyczyła słów byłego prezydenta na temat rzekomego udziału szefa PiS w katastrofie smoleńskiej. ""Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 roku" - tak w 2016 roku pisał na Facebooku Wałęsa. W sądzie jednak poruszono także m.in. sprawę działalności byłego prezydenta przed 1989 rokiem. Zdaniem Wałęsy w trakcie zeznań w sądzie udowodnił on, kto "zrobił teczkę agenta Bolka".
KTO JEST WYŻSZY? WAŁĘSA CZY KACZYŃSKI? ZOBACZ
"Rodacy. Biorę Was wszystkich za świadków. Na oczach całe świata publicznie udowodniłem Wam między innymi, kto zrobił teczkę agenta Bolka. Mój minister Kaczyński - jak stwierdził w sądzie - zobaczył teczkę Bolka, uwierzył jej przekonywającej zawartości, nigdy nie poinformował mnie o czymś podobnym .Kiszczak nie miał już wtedy dostępu .To w jaki sposób p. Kiszczakowa ujawniła teczki Kiszczaka z najważniejszymi dokumentami, w które w wcześniej uwierzył Kaczyński .Czy ktoś myślący w świetle faktów może mieć wątpliwości?" - napisał w swoim stylu Lech Wałęsa.