Wpadka na starcie kampanii PiS

2014-03-27 3:00

To miał być hit, a wyszedł kit. Tak można określić spot wyborczy w kampanii do europarlamentu Prawa i Sprawiedliwości, w którym partia Jarosława Kaczyńskiego (65 l.) zaliczyła kilka wpadek.

Według planów spot miał być atakiem na byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego (62 l.), europosła Jacka Protasiewicza (47 l.), byłego spin doktora PiS-u Michała Kamińskiego (42 l.) oraz byłego ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego (60 l.). Są oni wymieniani jako politycy, którzy "zawiedli w Polsce, zawiodą w Europie".

I tak: Rostowski jest postrzegany jako minister, który zadłużył nasz kraj bardziej niż Edward Gierek, Protasiewiczowi wytknięto incydent pod wpływem alkoholu na niemieckim lotnisku, Boniego zaprezentowano jako ministra, który ucieka do Brukseli, a Kamińskiego nazwano "leniem w europarlamencie".

Zobacz też: Kampania Palikota pod lupą

"Mieli reprezentować Polskę w Parlamencie Europejskim. Przynieśli międzynarodowy wstyd" - takimi słowami rozpoczyna się filmik. A po chwili lektor ironicznie pyta: "Zagłosowałbyś na nich?".

Niestety atak przypuszczono z licznymi błędami. Rostowski w spocie występuje jako minister skarbu, przy Protasiewiczu zrobiono literówkę i nazwano go"wieceprzewodniczącym PE", a kandydatów nazwano "kanydatami". Po kilku godzinach błędy zaczęto poprawiać. Ale niesmaczek pozostał...