Joanna Senyszyn podsumowała minioną kampanię wyborczą i przegrane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego wybory. Była posłanka Parlamentu Europejskiego z SLD przyznała, że Komorowski nie potrafił złączyć Polaków przez pięć lat swojej kadencji i ludzie to zauważyli. Startował z poparciem 65 proc. i tracił je z każdym dniem, podkreśla. Może gdyby kampania trwała jeszcze dwa miesiące, nie wszedłby nawet do drugiej tury, zastanawia się w rozmowie z naTemat.pl Senyszyn. Ale nie tylko nieumiejętność połączenia Polaków przyczyniła się do fatalnego wyniku prezydenta i przegranych wyborów. Jak zauważya Joanna Senyszyn, główną rolę odegrał tu skrót JOW, ale nie rozwinięty jako jednomandatowe okręgi wyborcze: Przecież większość wyborców Kukiza hasło JOW rozszyfrowywała jako "Je***ać Obecną Władzę". To wie każdy, kto czyta media społecznościowe. Zdaniem byłej europosłanki przypodobanie się wyborcom Pawła Kukiza było „humorystyczne”, a prezydent popierając postulat Kukiza było w ustach Komorowskiego było walką z władzą.
A jak Joanna Senyszyn ocenia wybór Andrzeja Dudy? Jak na razie SLD daje mu zielone światło: Każdy demokratycznie wybrany prezydent zasługuje na kredyt zaufania. Sojusz Lewicy Demokratycznej oczekuje, że prezydent Duda będzie realizował obietnice, a część z nich to nasz program. Może więc liczyć na poparcie projektów ustaw ws. obniżenia wieku emerytalnego czy podniesienia kwoty wolnej od podatku, mówi w rozmowie z naTemat.pl.
Sprawdź: Kwaśniewski CHWALI Dudę i porównuje go... do siebie sprzed 20 lat!