Europoseł Brudziński zabrał głos w czasie środowej debaty na forum Europarlamentu. Tematem rozmowy była praworządność w Polsce i na Węgrzech, a także przestrzeganie praw podstawowych. Joachim Brudziński w mocnych słowach przedstawiał swoje zdanie, komentując, szczególnie stanowczo w stronę polityków lewicowych. Wyjaśniał, że w Polsce zawsze schronienie mogli znaleźć prześladowani Żydzi, a jeśli chodzi o homoseksualizm, to nigdy nie był w naszym kraju karalny. W pewnym momencie stwierdził ostro: - Czy to się wam podoba, czy nie Polska i Węgry są integralną częścią Europy. Jesteśmy i będziemy w Europie. Bo nikt nie dał lewicy prawa do decydowania o tym, kto jest Europejczykiem. Rządy w Polsce i na Węgrzech mają mocny i demokratyczny mandat, żeby realizować swój program i chronić prawdziwe wartości. Te wynikające ze Starego i Nowego Testamentu, prawa rzymskiego, filozofii greckiej, a nie lewackiego bełkotu – mówił Brudziński.
Awantura w TVN! Monika Olejnik w furii. Rozpętało się piekło! Aż nas zatkało z przerażenia
W końcu nawiązał do konferencji w Jałcie, mówiąc: - Polscy żołnierze ratowali Europę przed nawała bolszewicką, a następnie w Jałcie i Poczdamie oddaliście pod sowiecką okupację na dziesięciolecia. Pomylił jednak fakty, zaliczając wpadkę, którą od razu wypomniał mu europoseł Radosław Sikorski komentując na Twitterze - Pan minister Joachim Brudziński argumentował przed chwilą w Parlamencie Europejskim, że Unia nie ma prawa krytykować łamania praworządności pod rządami PiS, gdyż zdradziła nas m.in. w Jałcie. Rad bym wiedzieć, które państwo dzisiejszej UE tam było, bo chyba nie Niemcy? - napisał. Faktycznie, w czasie konferencji w Jałcie i Poczdamie udział brały: USA, Wielka Brytania i ZSRR. Aktualnie jednak Wielka Brytania, jest już poza UE.
Hanna Lis totalnie wstrząśnięta. Groził, że potnie jej twarz. Dziennikarka nie wytrzymała!