Lech Wałęsa to zapalony wędkarz. O łowieniu ryb wie wiele. Wie również, że w czasie siedzenia z wędką można się wyciszyć i zrelaksować. W przeszłości były prezydent występował nawet w programie telewizyjnym o nazwie „Z Wałęsą na rybach”. Dlatego, kiedy usłyszał o szokującym pomyśle europosłanki Sylwii Spurek o zakazie wędkarstwa, niemal spadł z krzesła! I nie zostawia na Spurek suchej nitki. - To chory pomysł, wolne żarty! To dziwne wymysły, ja wędki i ryb nie oddam, ryby po wojnie pozwoliły nam przeżyć, bo była wtedy przecież straszna bieda. Przetrwaliśmy dzięki rybkom, bo łowiliśmy je, jak była bieda, a teraz pani Spurek coś wydziwia… - zaznacza w rozmowie z „Super Expressem” Lech Wałęsa. Sylwia Spurek, która chciałaby zakazać już nie tylko polowań, ale też, jak się okazuje, wędkarstwa, znalazła się pod ostrzałem legendy „Solidarności”. - Nie możemy stosować taryfy ulgowej dla myślistwa i wędkarstwa – mówiła europosłanka w rozmowie z PAP. Lech Wałęsa jest zdecydowanym krytykiem jej pomysłów. - To dziwne rozwiązanie i jestem przeciw. To jutro wpadnie ta pani na pomysł, żeby roślin nie używać, bo rośliny też żyją i takie piękne są i bezbronne... Paranoja – skwitował były prezydent Lech Wałęsa.
Wojna Wałęsy z europosłanką Spurek o ryby. "Chory pomysł, wędki nie oddam!"
2021-09-17
18:34
- To chory pomysł, wolne żarty! Przecież przetrwaliśmy dzięki rybom po wojnie, kiedy szalała straszna bieda! Ja wędki nie oddam! - tak Lech Wałęsa (78 l.) w rozmowie z „Super Expressem” komentuje szokujący pomysł europosłanki Sylwii Spurek (45 l.), która chce zakazania wędkarstwa w Unii Europejskiej.
Express Biedrzyckiej - Lech Wałęsa