- W Warszawie ktoś do nazwy "aleja Jana Pawła II" dopisał słowo "ofiar". Teraz jest "aleja ofiar Jana Pawła II". To był wybryk, ale w internecie trwa zbiórka podpisów w sprawie zmiany patrona ulicy. W innych miastach pojawiają się podobne akcje - czytamy w "Tygodniku Powszechnym". W swoim komentarzu do tych gorszących wydarzeń ksiądz Adam Boniecki zaskakująco napisał jednak, że "nie podpisze listu w obronie JP2 i nie będzie walczył o nazwy ulic, co zaś do pomników, to ich niegdysiejszy wysyp musiał się źle skończyć". - Janowi Pawłowi II teraz nie obrona jest potrzebna, ale pełna prawda - stanowczo ocenił.
Taka postawa zbulwersowała księdza Daniela Wachowiaka, który przypomniał, że całkiem niedawno Boniecki nie miał żadnych problemów z bronieniem innych, zdecydowanie bardziej kontrowersyjnych osób. - Ks. Boniecki o świętym Janie Pawle II: "Nie podpiszę listu w jego obronie". Duchowny, który broni Nergala, mężczyznę o pseudonimie Margot, twierdzi, że to dla prawdy. Piłat też coś o prawdzie mówił - napisał bezkompromisowo.
Jeszcze ostrzej zareagował znany członek Prawa i Sprawiedliwości, Dariusz Matecki. Napisał on, że z ks. Bonieckiego taki przedstawiciel duchowieństwa, jak "z Margota kobieta".