We wtorek w siedzibie PiS rozmawiali najważniejsi politycy partii. - Jesteśmy w połowie okręgów, więc myślę, że przed nami jeszcze jedno, góra dwa posiedzenia i wszystko będzie jasne. To było bardzo owocne spotkanie i idziemy po zwycięstwo na jesieni – mówi nam zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel (37 l.).
Niedawno Jarosław Kaczyński zaprezentował „jedynki” w poszczególnych okręgach wyborczych, więc wtorkowe posiedzenie komitetu politycznego dotyczyło pozostałych miejsc na listach. Pięciogodzinne obrady zakończyły się ok. godz. 20. Jako jeden z ostatnich wyszedł europoseł Karol Karski (53 l.). Na Nowogrodzkiej zostali tylko Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński, by w spokoju omówić szczegóły list wyborczych.
- Premier prawie nic się nie odzywał na komitecie politycznym. Dopiero później, kiedy wszyscy opuścili siedzibę, został godzinę dłużej, żeby o listach i swoich propozycjach rozmawiać w cztery oczy z Kaczyńskim – potwierdza nasz informator.
Jak udało się nam ustalić, na listach znajdzie się miejsce m.in. dla wiceminister inwestycji Anny Gembickiej, rzecznika resortu sprawiedliwości, bliskiego współpracownika Zbigniewa Ziobry (49 l.) - Jana Kanthaka (28 l.) czy stołecznego radnego Sebastiana Kalety (30 l.). - Efektywna praca bez niesnasek, bez sporów. Mamy najsilniejsze listy w historii PiS – podsumowuje europoseł Ryszard Czarnecki (56 l.).